Dwóch braci, James i John Grant, już od wielu lat parali się nielegalną produkcją whisky i przemytem alkoholu, gdy w końcu doszli do wniosku, że czas otworzyć działalność z prawdziwego zdarzenia. Więc w 1840 roku otworzyli gorzelnię o nazwie Glen Grant w okolicy obfitującej w pole doskonałego jęczmienia, niedaleko zawsze tłocznego i zapracowanego portu Garmouth na rzece Spey. Okazało się iż połączenie tych dwóch cech lokalizacji to przepis na prawdziwy sukces, gdyż gorzelnia od samego początku przynosiła ogromne zyski. W 1872 roku gdy zmarł James Grant destylarnia przeszła w ręce jego syna, wtedy już majora, Jamesa Granta Juniora. James Junior nie dość, że doskonale zajmował się gorzelnią założoną przez ojca, zapisując się w historii jako wspaniały kierownik, to postanowił wybudować kolejną destylarnię, która miała zwiększyć możliwości produkcyjne firmy. W bezpośrednim sąsiedztwie wybudował gorzelnię Glen Grant No. 2, która niestety nie okazała się być tak dobrym pomysłem i po zaledwie 5 latach pracy została zamknięta. Ponownie otworzono ją dopiero w roku 1965 i zmieniono jej nazwę na Caperdonich. Niestety i ta gorzelnia nie przetrwała – ponownie zamknięto ją w roku 2002, a w 20011 całkowicie wyburzono. W 1953 roku firma rozpoczęła niemalże 50-letnią historię ciągłych zmian. Pierw stworzyła spółkę z marką Glenlivet stając się firmą Glen Grant Distilleries Ltd, a następnie przeszła wiele fuzji korporacyjnych. Jedna z nich zaowocowała współpracą z marką Chivas, która trwa do dziś. Ostatecznie firma została odkupiona w roku 2006 przez Davide Campari, której właściciel jest prywatnie wielkim miłośnikiem whisky tworzonym w destylarni Glen Grant. Dziś Glen Grant to jedna z pięciu najpopularniejszych whisky świata oraz najpopularniejsza whisky we Włoszech. Tak duży sukces zawdzięcza dwóm stronom swojej produkcji – tworzeniu wysokiej jakości single malt pod własną etykietą oraz produkcji ogromnej ilości single malt wykorzystywanych w mieszankach marki Chivas.
Ten single malt dojrzewa przez 10 lat głównie w dębowych beczkach po Bourbonie z małym dodatkiem beczek po Sherry. Jest to doskonały reprezentant whisky ze Speyside, jednak wzbogacony o unikalne aromaty, których na próżno szukać w innych trunkach tego regionu.
Kolor: bogate złoto;
Nos: delikatny; wanilia, kwiaty, dojrzałe owoce sadu, mandarynka, biała czekolada, gruszka, świeże siano;
Smak: słodki i lekki; przyprawy korzenne, wanilia, miód, jasne drewno, orzech laskowy, brzoskwinia, winogrona, marcepan, dąb;
Finisz: trwały; słodkie płatki zbożowe, migdały, orzech laskowy, gotowane jabłko;
Glen Grant 10Y to whisky, która z równym powodzeniem posmakuje w wersji saute, jak i na kościach lodu czy w klasycznym koktajlu. Pierwszą szklankę zawsze warto degustować bez dodatków, by poznać wszystkie najlepsze cechy trunku, a z kolejnymi można puścić wodzę fantazji – dodaj Prosecco i skórkę z pomarańczy lub słodkiego czerwonego wermutu, a ta klasyczna single malt na pewno Cię zaskoczy.
Nowa etykieta 10-letniej Glen Grant została zaprezentowana w 2016 roku. Butelka utrzymana jest w nowoczesnym i eleganckim stylu, dzięki któremu może stać się doskonałym prezentem. Okrągła butelka z jasnego szkła wyróżnia się pękatą szyjką imitującą kształt alembików. Koniec szyjki obleczony jest czarnym kapturem z nazwą destylarni. Główną część butelki zajmuje etykieta o przezroczystym tle, na której widnieje kilka elementów: duży, elegancki logotyp marki, nazwa destylarni, opis whisky oraz duża liczba „10” wskazująca na ilość lat, jakie whisky spędziła na leżakowaniu w beczce. Dodatkowym opakowaniem jest kartonowe prostokątne pudełko w kolorze ciemnej zieleni, na którym umieszczono złote i białe napisy: logotyp i nazwę marki, opis whisky i jej wiek.
Dzięki łagodności smaku i lekkości aromatu Glen Grant 10Y będzie wspaniałą whisky nie tylko dla doświadczonych koneserów, lecz także dla amatorów i osób, które planują rozpocząć długą podróż po starzonych whisky. Ta klasyczna whisky ze Speyside posmakuje laikom, smakoszom i koneserom.