Pierwsza tajwańska destylarnia powstała w 2005 roku, jako drugie z wielkich przedsięwzięć majętnego przedsiębiorcy, T. T. Lee i właściciela jednej z największych firm produkcyjnych w kraju – King Car Group. Lee był pasjonatom i miłośnikiem klasycznych szkockich whisky, gdy więc tylko Tajwan otworzył się na nowe możliwości, do 2002 roku surowo zakazywane przez prawo, od razu przystąpił do działania. Do opracowania projektu i opieką nad budową zatrudnił specjalistę ze Szkocji dr Jima Swana. Otwartą w 2005 roku destylarnię Kavalan, której nazwę zaczerpnięto od miejsca obszaru, w którym się mieści, wyposażono w miedziane szkockie alembiki o mocy produkcyjnej 1,5 miliona litrów whisky. Do opieki nad produkcją trunków zatrudniono Iana Changa, który pierwsze doświadczenie w pracy w gorzelni zdobył w Szkocji. Po kilku miesiącach od otwarcia przystąpiono do pierwszych prób produkcji i eksperymentów nad stworzeniem ulubionego typu whisky właściciela – typowej single malt. Po roku, w 2006, udało im się wyprodukować destylat, a po kolejnych dwóch, w 2008, zakorkować pełnoprawną whisky. W szybkim dojrzewaniu pomaga gorący i wilgotny klimat Tajwanu, dzięki czemu whisky produkowana tam jest gotowa do degustacji znacznie szybciej od szkockiej. Naturalne środowisko północno-wschodniej części wyspy, gdzie wybudowano gorzelnię i łatwy dostęp do czystej źródlanej wody także dodał do efektu końcowego swoje pięć groszy. Kolejne lata pracy w destylarni upływały na wypracowywaniu swojego własnego charakteru, którym można byłoby wyróżnić whisky Kavalan na światowym rynku. Pierwszy sukces destylarnia zdobyła w 2010 roku, kiedy podczas degustacji w ciemno Kavalan została wybrana najlepszą spośród „młodych, szkockich” whisky. Po tej wygranej rozpoczął się prawdziwy popyt na azjatycką whisky, a Kavalan, by pokryć zapotrzebowanie miłośników whisky musiał zwiększyć produkcję. Po kilku latach zakupiono kolejne alembiki zwiększające produkcję do 4,5 milionów litrów whisky rocznie, a po kilku kolejnych dokupiono jeszcze kilka (obecnie jest ich aż 20!) i zwiększono produkcję do 9 milionów litrów rocznie. Od czasu otwarcia marka zdobyła ponad 200 złotych i srebrnych medali i wygląda na to, że jeszcze nie powiedziała ostatniego słowa.
„Solist” to seria składająca się z whisky butelkowanych z oryginalną zawartością alkoholu, czyli bez rozcieńczania oraz pochodzących z jednej beczki. Solist ex-Bourbon leżakowała w ręcznie wybranych pierwszy raz napełnianych beczkach z dębu amerykańskiego po Bourbonie. Zabutelkowana bez filtracji na zimno i bez dodatku karmelu barwiącego zachwyca złożonością i wielowymiarowością swojego charakteru.
Kolor: złocisty;
Nos: świeży i czysty; owoce tropikalne, wanilia, kokos, przyprawy, krem waniliowy, banan, marakuja, biała czekolada, prażony dąb;
Smak: słodki i dobrze zbalansowany; wanilia, przyprawy dębowe, ananas, kokos, mango, karmel, orientalne przyprawy;
Finisz: jedwabisty; cytrusy, pikantne przyprawy, pomarańcza, ananas, wanilia, cynamon;
Do degustacji Kavalan Solist ex-Bourbon nie potrzebne jest nic więcej niż kieliszek typu glencairn o pękatej czaszy zwężającej się ku górze, dzięki której wszystkie wspaniałe aromaty dosięgną Twoich nozdrzy oraz odpowiednie towarzystwo, kogoś, kto tak samo, jak Ty kocha whisky i poszukuje tej jedynej, najlepszej dla siebie. Może się okazać, że będzie to właśnie Kavalan!
Butelka whisky prezentuje styl typowy dla marki – prosty, okrągły kształt, pękata szyjka i jasne szkło zestawiono z krótkim złotym kapturem i biało-złotą etykietą w kształcie prostokąta. Na etykiecie widnieje złoty logotyp marki, którym jest wizerunek destylarni, nazwa marki, nazwa whisky i kilka informacji o niej a także podpis Mistrza Gorzelnika. Całość zamknięta jest w złotej eleganckiej ramie.
Dodatkowym opakowaniem jest elegancka tuba w kolorze czarnym, na której umieszczono złote napisy i dekoracje. Od góry jest to logotyp, nazwa destylarni oraz nazwa whisky zarówno w języku angielskim, jak i chińskim. Na dole widnieje nazwa kolekcji, do której należy trunek oraz kilka szczegółowych informacji.
Solist Bourbon będzie wspaniałym prezentem dla kolekcjonerów i entuzjastów whisky, dzięki eleganckiemu i szykownemu opakowaniu. Z pewnością przypadnie do gustu smakoszom, którzy lubią klasyczne whisky starzone w beczkach po Bourbonie – to zrobi na nich ogromne wrażenie odmiennością aromatów, zdobytych w gorącym tajwańskim klimacie.