Historia marki Deanston tak naprawdę rozpoczyna się ponad 100-lat przed wyprodukowaniem pierwszej butelki destylatu. To dlatego, że miejsce, w którym znajduje się gorzelnia, które ma decydujący wpływ na ostateczny kształt produkowanych trunków, rozpoczyna swoją historię już w XVIII wieku. Wtedy właśnie, we wsi Deanston w południowej części regionu Highlands, w pobliżu rzeki Teith powstał tradycyjny młyn, który zaopatrywał okoliczne rodziny w naturalną mąkę.
Wraz z rozwojem przemysłu rozwijało się rzemiosło, a stary młyn znalazł nowe zastosowanie. W roku 1785 młyn został przekonstruowany na przędzalnię bawełny, znanej pod nazwą Adelphi. Nie bez powodu miejsce to zostało wybrane przez rzemieślników – woda z rzeki była potrzebna nie tylko podczas mielenia mąki, ale także podczas wyrobu bawełny.
Był to czas w Szkocji, a zwłaszcza w regionie Highlands kiedy rozwój przemysłowy parł przed siebie z zastraszającą szybkością. Przędzalnia osiągnęła ogromną popularność i popyt, który skutkował zatrudnianiem wciąż większej liczby robotników, a to poskutkowało wybudowaniem 300 mieszkań w pobliżu budynku, dla wszystkich, którzy do pracy przyjeżdżali z daleka. W ten właśnie sposób powstała wieś Deanston. Przez dziesiątki lat przemysł bawełniany kwitł, jednak tak jak wiele innych, napotkał moment kryzysowy, który zmusił Adelphi do zakończenia produkcji i zamknięcia firmy.
Szkocki duch mieszkańców Deanston sprawił jednak, że zamknięcie Adelphi nie zostało zapisane w ich historii jako smutny koniec epoki, a raczej początek nowego rzemiosła dla lokalnej społeczności. W roku 1965 stary młyn, działający przez lata jako przędzalnia, zaczęto przebudowywać na gorzelnię. Produkcją pierwszego alkoholu zajęła się społeczność wsi, która wcześniej wykorzystywała swoją ciężką pracę i zaangażowanie w przędzeniu bawełny, a w roku 1966 stworzyła pierwszą butelkę destylatu pod etykietą z nazwą Deanston. Niewiele lat później, w roku 1972 gorzelnią zainteresowała się firma Invergordon Distillers, która finalnie stała się jej właścicielem i zapoczątkowała w Deanston tradycję produkowania whisky typu single malt. Niestety kolejne lata nie były tak łaskawe dla gorzelni, jak i dla całej społeczności, destylarnia została więc w końcu zamknięta. Ponowne otwarcie z nową energią i śmiałym spojrzeniem w przyszłość miało miejsce w roku 1990, kiedy destylarnię Deanston przejęła szkocka spółka Burn Stewart Distillers. To wtedy rozpoczęto produkcję whisky, które znamy dziś i które pozwoliło marce Deanston zdobyć rozgłos i rozpoznawalność wśród ogromnej konkurencji alkoholi mocnych na rynku. Od roku 2013 gorzelnia pozostaje pod kierownictwem jednej z większych spółek alkoholowych z Republiki Południowej Afryki, znanej pod nazwą Di Distell Group.
Tak jak nie bez powodu przędzalnia powstała w miejscu starego młyna, tak samo nie bez powodu w miejscu przędzalni otwarta została gorzelnia. Okazało się bowiem, że budynek i jego właściwości są wręcz stworzone pod produkcję whisky – bliskość rzeki o czystej wodzie wysokiej jakości zapewniała destylarni stały dostęp do jednego z dwóch składników, z których produkuje się single malt. Ogromnym plusem okazały się również piwnice, wybudowane specjalnie na rzecz przechowywania bawełny, których grube na 3 metry kamienne ściany utrzymywały wewnątrz stałą, niską temperaturę, którą uwielbiają także leżakujące w drewnianych beczkach trunki.
Gorzelnia wykorzystuje stare maszyny, które znajdują się w budynku od czasów mielenia mąki, potrzebne do doprowadzania wody prosto z rzeki do destylarni. Przydatne okazały się również turbiny wodne, zainstalowane za czasów przędzalni, które produkuję energię elektryczną równie potrzebną do produkcji whisky.
Dzięki wykorzystaniu tych elementów Deanston jest jedną z najbardziej ekologicznych destylarni w Szkocji. Energia produkowana przez turbiny wodne wykorzystywana jest nie tylko w destylarni, ale jej nadmiar odsprzedawany jest również okolicznym przedsiębiorstwom, więc jej ekologiczny aspekt obejmuje nie tylko własną produkcję, ale również inne biznesy, mieszczące się w Deanston. Warto wspomnieć, że nie tylko energia jest ekologiczna, ale także sposób pozyskania słodu jęczmiennego, czyli drugiego składnika tworzącego wspaniałe single malty. Cały jęczmień pochodzi jedynie od lokalnych rolników z ich rodzimych gospodarstw, co oznacza, że produkcja alkoholu pod etykietą Deanston nie tworzy śladu węglowego i wpiera lokalne biznesy.
Słodowany jęczmień od lokalnych rolników pierw jest mielony, a następnie umieszczany w otwartej kadzi zaciernej, jednej z nielicznych, które wciąż są w Szkocji w użytku, gdzie mieszany jest z gorącą wodą. W ten sposób powstaje ciepły, słodki płyn następnie poddawany fermentacji. Po tym procesie powstały alkohol poddawany jest dwukrotnej destylacji, z czego podczas drugiej z nich poziom alkoholu w trunkach Deanston podnoszony jest do poziomu 46,3%. Cały proces fermentacji przechodzi pod skrupulatnym sprawdzaniem i ręcznym mierzeniem. Na koniec gotowy destylat umieszczany jest w dębowych beczkach po Bourbonie, które leżakują odpowiednią ilość czasu w chłodnych piwnicach przędzalni. Whisky marki nie jest poddawane filtracji na zimno przed butelkowaniem i nie miesza się go z barwnikiem czy karmelem. Barwy trunku zależą jedynie od naturalnych czynników, w tym leżakowania w drewnie. Tak oto powstaje wysoko alkoholowe, lecz subtelne i delikatne w smaku whisky single malt od Deanston.
Portfolio marki dzieli się na cztery linie: podstawową, limitowaną, archiwalną oraz ekskluzywną. W podstawowej serii znajdują się 3 produkty, które są wspaniałym wstępem do przygody ze szkockimi single maltami: 12-letnia whisky i 18-letnia whisky oraz single malt starzony w nowych, prażonych beczkach. Kolejne linie są naturalnym rozszerzeniem podstawowej kolekcji, które stworzone są po to, by zadowolić prawdziwych smakoszy i koneserów. Znajdują się wśród nich takie perełki jak: whisky z 1999 roku starzona w beczkach po winie szczepu Muscat, 40-letni single malt czy whisky starzone w beczkach z hiszpańskiego drewna.
Marka Deanston podkreśla, że to, czym dziś jest, zawdzięcza ludziom, którzy w obliczu problemów we własnym społeczeństwie, postanowili zawalczyć o swój byt i stworzyć coś wyjątkowego. Do dziś dzień to ludzie, pracownicy i gorzelnicy są najważniejsi w procesie powstawania whisky Deanston, dlatego na każdej butelce trunku wydanego przez destylarnię widnieją ich podpisy. Plany na przyszłość dla Deanston wydają się proste – tworzenie wyjątkowych whisky przez zupełnie wyjątkowych ludzi i dzielenie się nimi z całym światem.