Destylarnia Jura to pierwsza i jedyna gorzelnia na niewielkiej, skąpo zamieszkanej, pełnej jeleni szkockiej wyspie. Słody z klimatycznej destylarni stanowią świetny przykład połączenia tradycji gorzelniczej z nowoczesnymi technikami destylacji. Jura jest jednym z głównych punktów gospodarczych tych pięknych, zielonych, ale wietrznych terenów. W gorzelni zatrudnienie znajduje spora część niewielkiego społeczeństwa niezwykłej wyspy. Marka w swojej ofercie przedstawia szeroką gamę single malt whisky o przeróżnych walorach smakowych i aromatycznych. Słody z Jura reprezentują region wyspiarski szkockich destylarni. Wypusty firmy były wielokrotnie nagradzane złotymi i srebrnymi medale w istotnych, branżowych konkursach, takich jak International Wine and Spirit Competition czy San Francisco World Spirits Competition.
Mająca około 30 mil długości i 7 mil szerokości Jura jest najdzikszą i najbardziej pustą ze wszystkich zamieszkałych wysp Szkocji. Większość ludności wyspy mieszka w wiosce Craighouse, a pozostali w małych osadach rozciągniętych wzdłuż jedynej jednotorowej drogi Jury, biegnącej wokół południowej części wyspy i fragmentu strony wschodniej. Zachód wyspy jest trudno dostępny, ale oferuje jedne z najpiękniejszych plaż na świecie. W przeszłości Jura była miejscem postoju stad bydła w drodze z Islay na targowiska w środkowej Szkocji. Historia wyspy sięga czasów starożytnych, o czym świadczy szereg świetnych kamieni i innych zachowanych relikwii. Chrześcijaństwo przywędrowało na te tereny św. Earnadailem. Uważa się również, że Jura jest wyspą określaną w biografii św. Kolumby jako „Hinba”, gdzie założył klasztor.
Według zapisków najwięcej ludzi zamieszkiwało wyspę w 1831 roku – było ich aż 1312! Spis ludności w roku 2011 wykazał natomiast 188 mieszkańców. Przewagę nad ludźmi mają jelenie, bowiem na wyspie mieszka ich około 6 tysięcy. Uważa się, że nazwa Jura pochodzi z języka nordyckiego, w którym podobnie brzmiące słowo oznacza właśnie „wyspę jeleni”. W języku gaelickim słowo „diura” oznacza „twardy lub trwały”. Wśród historyków nieustannie trwają spory na temat pochodzenia nazwy, które prawdopodobnie nigdy nie zostaną rozstrzygnięte.
Destylarnia whisky Jura znajduje się w pobliżu jaskini, w której od XVII wieku prowadzono nielegalną destylację. W XVIII wieku odnotowano, że wyspiarze wytwarzali spirytus z jagód jarzębiny, a także używali gorzkich owoców do zakwaszania ponczu whisky. Oficjalna destylacja rozpoczęła się, kiedy w 1810 roku Laird Archibald Campbell otworzył zakład. Pierwsze destylaty z gorzelni prezentowały charakterystyczne torfowe smaku w stylu Islay, zupełnie niepodobne do dzisiejszych wypustów marki Jura. Campbell w 1853 roku wydzierżawia destylarnię Normanowi Buchananowi, który ogłosza upadłość w 1867 roku. Ostatecznie destylarnia trafia w ręce Jamesa Fergusona. Nowy właściciel decyduje się na jej renowację, a następnie produkuje około 65 tysięcy galonów whisky w ciągu roku. Na początku XX wieku gorzelnia zostaje opuszczona, a cały sprzęt usunięty, aby nie płacić podatków i składek. Przez kolejne lata zakład popada w ruinę i zdaje się, że to koniec destylacji na wyspie Jura.
W latach 50-tych Robin Fletcher i Riley-Smith spotykają się, aby zobaczyć, jak mogą rozwiązać kryzys zatrudnienia i populacji na wyspie. Rozważają ponowne otwarcie gorzelni w celu przyciągnięcia na Jurę nowych mieszkańców. Do planu dołącza miejscowy rolnik, gorzelnik i architekt Delme ’Evans. Wspólnie zebrane przez przedsiębiorców fundusze pozwalają na obudowę gorzelni. Nowy budynek zaprojektował Evans, którego celem było stworzenie ekonomicznej destylarni, wykorzystującą dostępna przestrzeń. Nowi właściciele zaplanowali produkcję whisky typu Highlands, różniącej się od typowej whisky torfowej wytwarzanej w tym miejscu lata wcześniej. Alembiki zostały zaprojektowane w taki sposób, aby nadawały destylatom górskiego charakteru. Do wytwarzania zacieru wykorzystywano delikatnie dymny, zamówiony słód.
Nowa gorzelnia została otwarta 26 kwietnia 1963 roku i zatrudniała jedną czwartą męskiej siły roboczej na wyspie. W 1978 roku zwiększono liczbę alembików z dwóch do czterech. Obecnie gorzelnia Jura szczyci się tym, że korzysta z jednych z najwyższych alembików w Szkocji, o wysokości 7 metrów.
W 1993 roku gorzelnia trafia pod skrzydła firmy Invergordon Distillers, która rok później staje się częścią Whyte & Mackay. W 2007 roku przedsiębiorstwo United Alcohols nabywa Whyte & Mackay, a ich samych w 2014 roku przejmuje Diageo. Następnie Emperador Inc, część konglomeratu Alliance Global Group, kupuje Whyte & Mackay za 430 milionów funtów od Diageo. Należą do nich destylarnie whisky Dalmore, Fettercain, Isle of Jura oraz Tamnavulin.
Spokój, brak hałasu, naturalna i piękna przyroda – czego potrzeba więcej, aby nabrać weny? Piękne krajobrazy od zawsze inspirowały artystów, a brak zbędnych bodźców pozwalał w pełni poświęcić się sztuce. Pod koniec lat 40. George Orwell zakupił duży, biały dom na szkockiej wyspie Jura. To miejsce było dokładnie tym, czego pisarz szukał: odległym odosobnieniem nieosiągalnym dla samochodów. Autor opisywał wyspę jako „miejsce skrajnie niedostępne”. Dom, w którym George Orwell napisał swoje arcydzieło Rok 1984, opublikowane ponad 70 lat temu prawie się nie zmienił, podobnie jak odległa szkocka wyspa, którą kochał. Nawet w najbardziej słoneczne dni Jura roztacza melancholijną atmosferę, co było z pewnością niezwykle inspirujące dla pisarza.
Corryvreckan – niebezpieczny wir wodny, przed którym lokalni mieszkańcy ostrzegają turystów - odebrał niewielką, ale istotną rolę w historii czasów Orwella na Jurze. Wir prawie odebrał pisarzowi życie, kiedy jego łódź zaczęła być wsysana pod wodę, kiedy pisarz podróżował razem z synem.
Rodzina zgubiła łódź i musiała dopłynąć do odległej zatoczki. Minęły dwie godziny, zanim ojciec i syn zostali uratowani przez przechodzącego łowcę homarów.
Od 2011 roku Orwell Society co dwa lata organizuje wycieczki do Barnhill, na czele których stoi ponad 75-letni obecnie syn Orwella, Richard Blair. Mężczyzna wspomina: Jura była wspaniałym miejscem do bycia dzieckiem. Wszystko, co napisał i powiedział mój tata, wskazuje, że chciał tu żyć na stałe. Dla niego Jura była domem. Orwell walczył z gruźlicą podczas swojego pobytu na Jurze i zmarł siedem miesięcy po opublikowaniu Rok 1984.
Destylarnia Jura wprowadziła do sprzedaży torfowe whisky w latach 90-tych. Od 2018 roku podstawowy asortyment Jury prezentuje subtelny dymny charakter bez dominacji nut palonego ogniska, morskiej solanki oraz akcentów tytoniu. Szkocka gorzelnia pozyskuje słody ze słodowni Port Ellen, położonej na pobliskiej wyspie Islay. Zakłady współpracują od 1978 roku. Port Ellen skrupulatnie wybiera, skąd pozyskuje jęczmień i wybiera tylko najwyższej jakości ziarna, z których większość pochodzi z regionu Speyside. Torf używany w procesie słodowania pochodzi z samej wyspy Jura.
Szkocka torfowa może być tematem polaryzującym wśród pijących whisky - niektórzy ją kochają, niektórzy nienawidzą, bardzo niewielu jest wobec niej bezstronnych. Dla tych, którzy szukają torfu, nie ma nic lepszego niż intensywnie zadymiona whisky. Ale nie ma wątpliwości, że to dziwny składnik. Czym właściwie jest torf? To rozłożona, organiczna materia roślinna, obecna w ziemi od tysięcy lat. W Szkocji nie brakuje torfu - według Scottish National Heritage, torf obejmuje około 23% kraju, głównie w górach i na wyspach. Torf występuje również w całej Irlandii, północnej Anglii, Skandynawii oraz części Rosji i USA. Według International Peatland Society, największe zasoby torfu można znaleźć w Kanadzie, gdzie jest używany głównie do celów ogrodniczych. Jeśli pijesz szkocką torfową, to źródło dymnej dobroci pochodzi zapewne ze Szkocji.
Pierwotnie torf został wprowadzony do whisky właśnie przez Szkotów, którzy używali go do podgrzewania alembików. Jednak dymny smak w szkockiej pochodzi w rzeczywistości z procesu słodowania - suszony jęczmień pochłania zapach dymu z palącego się torfu używanego do suszenia ziarna. Zawartość tego niezwykłego składnika w whisky określa poziom fenoli. Zakłada się, że wynik w granicach 50-55 ppm reprezentuje już wypusty mocno dymne i surowe. W obszernym katalogu marki Jura torfowymi destylatami są Jura Destiny oraz Jura Prophecy.
Przez dekady funkcjonowania, szkocka gorzelnia zaprezentowała światu ponad 40 różnych destylatów, w tym wiele butelek niezależnych. Wśród kolekcji marki najbardziej popularna jest seria Signature, która prezentuje single malt whisky z oznaczeniem wieku od 10 do 21 lat oraz wypusty dedykowane konkretnym rodzajom beczek, użytych podczas etapu maturacji – takich jak Jura Seven Wood czy Jura Red Wine Cask Edition. Ciekawą serią jest również Travel Exlusive z whisky pełnymi subtelnego dymu, które leżakowały w beczkach po sherry Pedro Ximenez. Do limitowanych i rzadszych wypustów, marka zaliczyła trunki destylowane w 1988 i 1989 roku oraz 28-letniego single malta.