W języku norweskim „dalmore” można przetłumaczyć dosłownie - „wielka łąka”. Destylarnię w 1839 roku zbudował Alexander Matheson. Gorzelnia położona jest w regionie, który słynie z bogactwa jęczmienia (same zabudowania umiejscowione są w dawnym młynie), w uroczym miejscu – naprzeciwko półwyspu Black Isle, w zatoce Cromarty Firth. Obszar wokół zakładu to teren, na którym dosyć często spotyka się dzikie zwierzęta – między innymi czaple, myszołowy czy morświny.
Alexander Matheson był współwłaścicielem firmy Jardin, Matheson & Co., która miała siedzibę w Hongkongu. Przyszły założyciel Dalmore dorobił się wielkiego majątku między innymi na handlu opium i herbatą. Kiedy pierwotny biznes stał się mało rentowny, Alexander zajął się produkcją whisky.
Na terenie gorzelni Dalmore do dnia dzisiejszego zachowało się w dosyć dobrym stanie wiele oryginalnych wiktoriańskich budynków – ich centralnym punktem jest piec słodowniczy, wyposażony w komin w kształcie pagody. W okresie I wojny światowej zakład został wykorzystany przez Amerykanów do produkowania min głębinowych. W tym czasie powstało tak zwane „jankeskie molo”. W roku 1966 destylarnia została rozbudowana.
Do produkcji trunków, gorzelnia Dalmore wykorzystuje wodę z rzeki River Alness, która płynie z jeziora Loch Morie, znajdującego u podnóża góry Ben Wyvis. Woda jest czysta i miękka – idealnie sprawdza się w procesie technologicznym.
Dalmore wyposażona jest w kadź zacierną wykonaną ze stali nierdzewnej, osiem kadzi fermentacyjnych z sosny oregońskiej oraz dwa wielkie i dwa małe alembiki pierwszej destylacji, które są zamknięte w płaszczach chłodzących, wykonanych z miedzi. Wspomniane płaszcze zwiększają powrót cięższych oparów do kotła. Na wyposażeniu gorzelni znajdują się również dwa duże i dwa małe płasko zwieńczone alembiki destylacji końcowej. Ilość produkcji jest imponująca i w dużej mierze trafia do producentów trunków mieszanych.
Whisky Dalmore dojrzewa w pierwszy raz napełnianych beczkach z dębu amerykańskiego po bourbonie oraz w beczkach po sherry oloroso. Beczki przechowywane są w miejscowych składach, a przed rozlaniem, whisky kupażowana jest w beczkach po sherry.
W portfolio destylarni znajduje się, stała pozycja, którą jest 12-letnia Dalmore Highland Malt Scotch, a także edycje, które już nie są rozlewane przez gorzelnię 21 i 30-letnia (zdobyć je można wyłącznie za pośrednictwem aukcji). W ofercie można znaleźć również „Cigar Malt”, która jest laureatem festiwalu Habanos Cigar Festival, odbywającego się na Kubie. Oprócz wspomnianych wyżej trunków dostępne są wydania specjalne np. Dalmore 1973 Vintage Gonzalez Byass czy wydanie 50-letnie. Aktualnie dostępne w ofercie produkty, deklarowane wiekowo to wspomniana już edycja 12-letnia oraz starsze 15 - letnie, 18 - letnie i 25-letnie trunki. Butelki niedeklarowane wiekowo to słynny King Alexander III oraz edycja finiszowana w beczkach po porto.
Na etykiecie umieszczonej na trunkach Dalmore widnieje poroże jelenia klanu Mackenzich, którzy byli właścicielami gorzelni przez blisko 80 lat – od roku 1874. Według legendy Alexander III przyznał Mackenzim owo poroże jelenia, w nagrodę za uratowanie władcy przez agresywnym jeleniem.
Na terenie gorzelni Dalmore, funkcjonuje nowoczesne Centrum dostępne dla zwiedzających, które oferuje między innymi prezentacje video, wycieczki czy degustacje.
Trunki Dalmore są niesłychanie popularne w kręgach osób, palących cygara. Specjalnie dla nich wyprodukowano „Cigar Malt”, który przypadnie również do gustu tym, którzy nie przepadają za paleniem.