Destylarnia Bruichladdich jest uważana za najlepszego producenta single malt na świecie. Sekret tkwi w czystości wody, w specjalnym gatunku szkockiego słodu organicznego, którego używa, oraz w pasji tworzenia doskonałych i niekonwencjonalnych whisky. Destylarnia Bruichladdich produkuje trzy różne rodzaje single malt: lekko torfową whisky Bruichaladdich o natężeniu 40 ppm, Port Charlotte oraz jedna z najgorętszych i najbardziej torfowych whisky na świecie (ponad 100ppm) The Octomore, która nosi nazwę destylarni Islay, która została zamknięta w 1854 roku. Na swój własny sposób mistrz gorzelnictwa Jim McEwan z Bruichladdich znajduje inspirację, tę iskrę, to ziarno szaleństwa niezbędne do produkcji najlepszej whisky na świecie. Jeśli lubisz delikatnie torfową whisky single malt, spróbuj 12-letniej Bunnahabain lun Bruichladdich Laddie. Wyjątkiem jest Bruichladdich Islay Barley 2007 i pomimo braku torfu ten subtelnie owocowy i kwiatowy single malt ze 100% jęczmieniem Islay jest godnym przedstawicielem wyspy. Dojrzewanie w wielu różnych beczkach rozwija wiele smaków i aromatów w różnych butelkach. Znajdziesz tutaj wszelkiego rodzaju owoce i przyprawy, a także inne, zaskakujące niuanse.
Położona na zachodnim wybrzeżu Islay, w zatoce Loch Indaal, niedaleko miasta Port Charlotte i destylarni Bowmore, Bruichladdich jest niewątpliwie wyjątkową destylarnią w porównaniu z innymi siostrami Islay. John, Robert i William Harvey założyli destylarnię w 1881 roku, wykorzystując dziedzictwo jednego z największych gorzelni po ojcu do budowy najnowocześniejszej gorzelni w tamtych czasach. Firma pokazała, że jest szczególnie przyszłościowa i nowoczesna, zaczynając od materiałów użytych do budowy. Użyto eksperymentalnego cementu wykonanego z kamyków plaży i ścian szczelinowych.
Rodzina Harvey kontynuowała destylację whisky Bruichladdich do 1929 roku, kiedy destylarnia została zamknięta po raz pierwszy. W 1938 roku destylarnia została sprzedana Hatimowi Attari, Josephowi W. Hobbsowi i Alexandrowi W. Tolmie, którzy prowadzili ją do 1952 roku, kiedy to Ross & Coulter Ltd. przejęli zakład. Następnie w 1960 roku zakład przejął Grant, podwajając produkcję do około miliona litrów rocznie. W 1968 Invergordon Distillers przejęło destylarnię, a w 1975 roku zwiększyło produkcję: liczba destylatorów wzrosła z 2 do 4 i doprowadziła gorzelnię do produkcji 1,5 miliona litrów rocznie. W 1993 roku Invergordon Distillers zostało przejęte przez White & Mackay, a Bruichladdich zamknięto dwa lata później.
W 2000 roku grupa prywatnych inwestorów kierowana przez Murraya McDavida, dużego niezależnego rozlewnika, zainwestowała prawie 8 milionów euro w zakup destylarni. Jim McEwan zajmuje stanowiska głównego gorzelnika i kierownika produkcji. Po imponującym remoncie destylarnia wznowiła produkcję w 2001 roku, a w 2003 roku wybudowano własną linię rozlewniczą. Dziś cała produkcja Bruichladdicha jest poświęcona produkcji single malt whisky.
Islay, wymawiane „eïla”, swoją nazwę zapożycza od norweskiej księżniczki z czasów, kiedy skandynawscy szabrownicy dokonywali nieustannych najazdów na szkockie wybrzeża. Na wyspie znajduje się osiem destylarni, które produkują jodowane i najczęściej wysoko torfowe whisky, takie jak słynne Laphroaig, Kilchoman Machir Bay czy Octomore. Omiataną morską bryzą wyspę, w ponad jednej czwartej powierzchni pokrywają torfowiska. Ta wyspa, bardziej słoneczna niż mogłoby się wydawać, posiada również żyzne grunty, odpowiednie do uprawy jęczmienia. Gorzelnie potrafiły dostosować się do tutejszych warunków klimatycznych i geologicznych. Wszechobecny torf zaczęto wykorzystywać do suszenia ziarna jęczmienia, co wyklarowało charakter typowej whisky z wyspy Islay.
Torf pochodzi z rozkładu roślin, wrzosów, traw i mchów, które po kilku tysiącach lat zamieniają się w paliwo składające się z odpadów organicznych. Naturalny surowiec, torf regeneruje się w tempie jednego milimetra rocznie. Na północy i zachodzie Szkocji na głębokości kilku metrów nagromadziły się ogromne połacie torfu. Na wyspie Islay niektóre torfowiska mają ponad 10 000 lat. Ze względu na bardzo wysoką wilgotność, która może wahać się od 25% do 60%, po spożyciu torf wytwarza bardzo mało ciepła i generuje gęste, tłuste opary, które pozwalają na częściowe wysuszenie zielonego słodu, ale przede wszystkim nadają mu specyficzny wędzone aromaty.
Torf używany w końcowej fazie słodowania, suszenia. Tradycyjnie robiono to w piecu, wyposażonym w perforowaną metalową podłogę, na której rozprowadzano zielony słód. Te piece, zwieńczone pagodami, charakterystycznym znakiem niektórych gorzelni, których funkcja jest teraz czysto ozdobna, były również zasilane koksem i węglem. Dzięki słodowaniu mechanicznemu wprowadzono nowe paliwa (gaz ziemny, olej opałowy), pozwalające na lepszą kontrolę temperatury suszenia i zachowanie enzymów słodowych. Torf wykorzystywany jest głównie ze względu na swój wkład w aromatyczną paletę whisky. To właśnie podczas pierwszych dziesięciu godzin suszenia torf pali się i nasyca dymem wciąż wilgotny zielony słód. Skala wartości używana do pomiaru ilości torfu obecnego w słodzie to ppm (część na milion) fenoli. W Szkocji, w regionie Speyside, średni poziom fenoli waha się od 2 do 3 ppm. Na wyspie Islay wskaźnik ten może osiągnąć 80 ppm, a w przypadku gamy Octomore – nawet 100 ppm!
Spalanie torfu powoduje powstawanie fenoli, w szczególności krezoli i ksylenoli. Intensywność aromatów przenoszonych przez dym torfowy zależy od ilości torfu użytego do suszenia słodu oraz temperatury spalania. Najbardziej wyraziste aromaty to lukrecja, ogień, popiół, ale także goździki, kamfora i eukaliptus. W ekstremalnych przypadkach whisky torfowe wydzielają aromaty wędzonej ryby, a nawet spalonej gumy. Dziś torfowy jęczmień słodowany używany przez siedem gorzelni na wyspie Islay pochodzi głównie ze słodowni Port Ellen. Około 2000 ton torfu zużywa się każdego roku do suszenia zielonego słodu używanego do produkcji single maltów.