Historia Bulleit Bourbon zaczyna się w roku 1830, kiedy to francuski emigrant i producent brandy Augustus Bulleit zaczął w Louisville w Kentucky destylować whiskey. Musiał przetestować wiele różnych receptur, by finalnie uzyskać trunek spełniający jego wysokie oczekiwania. Przez kolejne lata z sukcesami prowadził swój zakład gorzelniczy i destylacyjny, a Bulleit Bourbon stał się jednym z najpopularniejszych alkoholi w zachodniej części stanu Kentucky. Postać twórcy Bulleita i „marketingowa” otoczka stworzona wokół butelki miała utożsamiać whiskey z ludźmi niebojącymi się wyzwań, odważnymi, niezłomnymi, twardymi jak skały Rocky Mountains – kowbojami i traperami z Dzikiego Zachodu. Awanturniczy tryb życia Augustusa sprzyjał sprzedaży whiskey, ale ostatecznie okazał się fatalnym w skutkach. W 1860 roku rześki przedsiębiorca poniósł śmierć „na służbie” podczas eskortowania beczek z bourbonem do Nowego Orleanu, rzekomo zastrzelony przez lokalnych Indian. Dokładne okoliczności jego śmierci nie są jednak znane, a istniejąca legenda o śmierci poniesionej z rąk Czerwonoskórych w obronie beczek whiskey może być jedynie jedną z „urban legends”. Wraz z Augustusem zginęła też receptura na jego whiskey, co uniemożliwiło rodzinie zmarłego na dalszą produkcję słynnego bourbona.
Opowieści o przodku były jednak przekazywane z pokolenia na pokolenie, aż po ponad stu latach, jeden z jego dalekich potomków (praprawnuk) Tom Bulleit, w roku 1987, miał odszukać oryginalną i legendarną recepturę po czym powrócił do produkcji bourbonu swojego prapradziadka. Oryginalna receptura to jednak nie było wszystko. Przedsiębiorczy Tom Bulleit szukał nie tylko legendarnego smaku i historii Bulleit Bourbon; chciał go jeszcze ulepszyć i dostosować do aktualnych wymogów rynku. Przed ponownym wypuszczeniem Tom spędził rok podróżując po kraju, spotykając się z barmanami, przeprowadzając degustacje i zbierając opinie. Jego celem było sprawdzenie, co barmani, ludzie którzy w pierwszej kolejności dostaną nowy – stary bourbon w swe ręce, myślą o nowym wydaniu legendarnego trunku. Szukał odpowiedzi na pytanie: w którą stronę powinna pójść produkcja i na jakie elementy należy zwrócić uwagę. Także dzięki temu do dziś Bulleit cieszy się ogromną popularnością wśród barmanów na całym świecie, często będąc whiskey pierwszego wyboru do przyrządzania klasycznych koktajli na bourbonie takich jak Whiskey Sour czy Old Fashioned. Obecnie prawa do marki ma brytyjski gigant alkoholowy firma Diageo. Przez wiele lat za produkcję odpowiadała destylarnia Four Roses z Lawrenceburg w Kentucky. W 2017 roku Diageo wybudowało nową destylarnię o powierzchni 300 akrów a wartość inwestycji wyniosła 115 milionów dolarów. Nowy zakład produkcyjny dedykowany Bulleitowi znajduje się na wschód od Shelbyville w hrabstwie Shelby, w stanie Kentucky. Został zaprojektowany bardzo wydajnie, a na budowę nie szczędzono pieniędzy. Dziś może działać z maksymalną wydajnością 1,8 miliona galonów alkoholu rocznie.
Straight bourbon to whiskey produkowana z wydestylowanego zacieru, w skład którego wchodzi co najmniej 51% kukurydzy, a procentowy udział innych zbóż nie jest prawnie sprecyzowany i zależy wyłącznie od producenta. Maksymalna zawartość alkoholu to 160 proof, czyli 80%. Starzenie odbywa się w nowych, świeżo wypalanych od środka dębowych beczkach przez czas nie krótszy niż dwa lata; w przypadku Bulleita jest to lat sześć. W momencie napełniania beczek destylat nie może zawierać więcej niż 62,5% alkoholu (125 proof), a po maturacji minimalna moc przy rozlewie do butelek to 40% (80 proof), w przypadku Bulleita 45%. Warto odnotować, że jeśli bourbon leżakuje krócej niż cztery lata, ta informacja musi znaleźć się na etykiecie finalnego produktu. Destylat dojrzewa w beczkach znacznie szybciej niż w Szkocji czy Irlandii, ze względu na cieplejszy klimat i różnicę w pochodzeniu trunku. Dodawanie substancji koloryzujących lub smakowych jest absolutnie niedozwolone. Whiskey wytwarzana jest w USA przy użyciu kolumn destylacyjnych, pracujących w systemie ciągłym; stosuje się też powszechnie destylację dwustopniową. Gorzelnie bourbonu wyposażone są zazwyczaj w wielopiętrowe magazyny służące do leżakowania, ale nie w przypadku Bulleita. Tutaj, by wszystkie beczki miały takie same warunki maturacji, leżakownie odbywa się jednopoziomowo. Ma to istotny wpływ na czas dojrzewania i późniejszy smak produkowanych trunków. Po uzyskaniu pożądanego smaku bourbon z kilku beczek „koleguje się” ze sobą, gdyż destylarnia jak ognia unika słowa „mieszanie”, jednak różnica jest tylko w nazwie. Następnie bourbon przelewany jest do butelek.
Bulleit Burbon to amerykańska whiskey (różnica w pisowni: w Szkocji to whisky, w USA i Irlandii: w 95% przypadków whiskey) produkowana z kukurydzy i innych zbóż (żyto, słodowany jęczmień). Zawartość kukurydzy w Bulleit Bourbon wynosi minimum 51% (przy innych produktach to ok. 70%), zaś wkład żyta (rye) to 28% (jeden z najwyższy z bourbonów). Burbon ten leżakuje minimum od czterech do sześciu lat w świeżych beczkach dębowych, po butelkowaniu zawiera 45% alkoholu. Produkcja zaczyna się od zacierania, gdy ustalany jest stosunek procentowy ziaren wchodzących w skład zacieru (mash). Całość zacieru miesza się z wodą i gotuje, doprowadzając do rozkładu skrobi do cukrów prostych. Kolejna faza produkcji to fermentacja, w której trakcie do gotowego zacieru dodaje się drożdży i zaczynu - zacieru z poprzedniej destylacji. Zacier zostawia się kilka dni, aby przefermentował. Kolejny etap - destylacja alkoholu; zazwyczaj dwukrotna. Następnie whiskey rozlewana jest do beczek na leżakowanie. Podobnie jak w przypadku whisky szkockiej etap ten jest najważniejszy dla końcowego smaku i aromatu bourbonu.
Bulleit Bourbon charakteryzuje się silnym aromatem żytniego ziarna oraz drewna z beczek. W smaku mocno wyczuwalna kukurydza i dąb. Posiada długotrwały finisz o słodkim zakończeniu. Wyróżnia się 28% wkładem żyta w zacier, dzięki czemu jego paleta aromatyczno i smakowa jest mocno wytrawna, przy zachowaniu typowej dla bourbonu słodyczy.
Kolor: ciemny bursztyn; po przelaniu do kieliszka raczej jasny bursztyn; przejrzysty i przezroczysty.
Nos: ostry, intensywny, z nutami dębu, dymu, dżemu owocowego i bananów.
Smak: przyjemny, zbalansowany, słodki, pomarańczowy, pikantny i ostry na końcu.
Finisz: średnio długi, zakończony ostrymi przyprawami.
Bulleit Bourbon to wspaniała whiskey. W naszym barze pracowaliśmy głównie na portfolio Diageo, więc Bulleita używaliśmy praktycznie do wszystkiego; dzięki czemu doskonale poznałem wszystkie zalety tego produktu. Oczywiste jest, że ze względu jego słodki, owocowy i lekko ostry aromat ta whiskey idealnie nadaje się do klasycznych koktajli jak Whiskey Sour czy Old Fashioned, ale tym razem zaproponuję Wam mój autorski koktajl na bazie Bulleita, który swojego czasu był rekordy popularności i sprzedaży. Nazwaliśmy go „Maraczuczu”, a w jego skład wchodzi: 40 ml Bulleit Bourbon, 30 ml pulpy z marakui, 20 ml soku z limonki, 5 ml syropu waniliowego i kilka kropli Angostury Bitter. Wszystkie składniki nalewamy do shakera i wstrząsamy intensywnie z dużą ilością lodu dobrej jakości. Całość cedzimy do niskiej szklanki na kostki lodu. Przystrajamy cząstką limonki i połówką marakui. Dawno nie piliście nic tak dobrego, wierzcie mi. Oczywiście, jeśli nie lubicie koktajli, zawsze można spożyć Bulleita zarówno na czysto, jak i z kostkami lodu czy z odrobiną wody; zawsze smakuje nieco inaczej, ale zawsze równie dobrze.
Już sama butelka prezentuje się bardzo solidnie. Piękny grawerunek z nazwą Bulleit Bourbon Frontier Whiskey (whiskey z pogranicza – to nawiązanie do dawnej historii powstania trunku na Dzikim Zachodzie). Poniżej naklejona pod kątem pomarańczowa etykieta (edycja Rye ma etykietę zieloną, edycja 10 yo białą) z wszystkimi potrzebnymi informacjami. Całość zwieńczona prawdziwym korkiem z plastikową nasadką. Wygląd butelki przypominającej nieco piersiówkę może przenieść nas na skrzydłach wyobraźni do odległych czasów w Kentucky, gdy Augustus Bulleit własnoręcznie ochraniał przed Indianami i rabusiami transporty swoich destylatów; w czasy ludzi odważnych i nieustraszonych, czasy ludzi, którzy pili whiskey na śniadanie, obiad i kolację.
Dla każdego fana bourbonu to pozycja absolutnie obowiązkowa. Osobiście w kategorii bourbonów ze średniej półki cenowej umiejscawiam go na drugiej pozycji, ale do pierwszej niewiele brakuje. Świetny zarówno do domowej kolekcji, jak i co codziennego spożycia w gronie przyjaciół, np. jako odskocznia od innej, bardzo popularnej whiskey z czarną etykietą. Bardzo popularny w coraz większej ilości barów, także dzięki ciekawym akcjom marketingowym skierowanym w stronę barmanów i bar managerów. Topowy produkt w bardzo umiarkowanej cenie. Must have.
Kraj | USA |
---|---|
Rodzaj whisky | Bourbon Whiskey |
Marka | BULLEIT |
Wiek | No age statement |
Zawartość alkoholu | 45 |
Pojemność | 0.7L |
Jim Murray | 87 |