Zaprezentowany po raz pierwszy latem 2014 roku, 10-letni Ballechin jest pierwszym alkoholem z serii „The Discovery” na bazie torfowego słodu Edradour. Dziesięciolatek leżakował w połączeniu beczek po sherry Oloroso i po bourbonie przez dekadę, nabierając przez ten czas delikatnej pikanterii i dębowych nut.
Destylarnia Ballechin znajdowała się na skrzyżowaniu rzek Tay i Tummel, niedaleko miast Ballinluig, Perth i Kinross w mglistych górach w centralnej części rejonu Highlands. Od 1880 do 1827 roku była to jedną z siedmiu oryginalnych gorzelni rolniczych w Perthshire. Chociaż destylarnia Ballechin już dawno nie istnieje, sąsiedni zakład Edradour zaczął wytwarzać whisky nazwaną „Ballechin” na cześć nieistniejącej gorzelni. Jeśli znajdziesz butelkę Ballechin, która ma mniej niż 200 lat, w środku znajduje się przemianowany Edradour. Jeśli znajdziesz prawdziwą 200-letnią butelkę Ballechin, zachowaj ją na specjalną okazję!
Gorzelnia Edradour, w której produkowana jest 10-letnia whisky Ballechin opisywana jest często, jako jedna z najmniejszych destylarni w całej Szkocji. Zakład produkuje rocznie jedynie 100 000 litrów złotego trunku. Bazą szkockiej whisky jest woda czerpana ze źródeł Ben Vrackie.
Zacier słodowy powstaje ze świetnej jakości jęczmienia, który jest kolejno namaczany, suszony, mielony i zacierany w kadziach zaciernych. Destylarnia leży bezpośrednio przy małym palenisku Edradour, z którego torf wykorzystywany jest do suszenia ziarna jęczmienia. Dzięki temu zabiegowi trunek zyskuje nuty palonego ogniska i wędzonej golonki. Zawiera co najmniej 50ppm torfu.
Miedziane alembiki stosowane do destylacji w gorzelni Edradour są niezwykle małe. Największy z nich ma pojemność 4200 litrów, najmniejszy natomiast jedynie 2200 litrów. Gorzelnia stawia na jakość, nie na ilość. Przed destylacją odbywa się jeszcze fermentacja przy użyciu drożdży, podczas której produkowany jest płyn o zawartości alkoholu w wysokości 8-9%. Na koniec technologicznych procesów, alkohol ląduje w dębowych beczkach po amerykańskim bourbonie i beczkach po Sherry Oloroso. Te drugi zapewniają trunkowi winnych, owocowych smaków. Pierwsze – delikatności i finezji. Destylat spędza w beczkach 10 lat, a po tym czasie jest testowany przez najbardziej czułe podniebienia specjalistów, zanim wyląduje w butelkach. 10-letni Ballechin butelkowany jest z mocą 46% alkoholu.
Nasz szkocki bohater charakteryzuje się mocno dymnymi nutami, aromatami palonego ogniska i akordami zwęglonej golonki. Do tego przybrał akcenty jabłka i fig, które wraz z pikanterią tworzą perfekcyjny profil aromatyczny i smakowy.
Barwa: bursztynowy kolor;
Aromat: dość oleisty, aromaty palonego ogniska, golonka, akcenty jabłka i fig;
Smak: daktyle, dąb, tlący się torf, pikanteria;
Finisz: odrobiona popiołu;
Polecamy serwować dziesięciolatka z paroma kroplami wody w niskiej szklance o grubym dnie. Woda otwiera nowe smaki whisky dla podniebienia, jednocześnie zmniejszając intensywność alkoholu. Naukowcy odkryli, że woda chemicznie tłumi cząsteczki etanolu, a także aromaty wydobywane z drewnianych beczek. W szczególności woda zmniejsza wpływ niepożądanych, niedojrzałych aromatów podczas spożywania spirytusów dojrzewających w drewnie.
Picie czystej szkockiej whisky wiąże się z wyborem naczynia do picia. Opcje są tutaj prawie nieograniczone i sięgają od tumblerów po kieliszki do whisky. Jeśli pijesz trunek dla uznania smaku, zdecydowanie postaw na specjalistyczny kieliszek, zwężający się ku górze jak tulipan. Taka budowa szkła powoduje zatrzymanie aromatów whisky skupienie ich wszystkich w jednym miejscu. Podczas zwykłego wieczoru z przyjaciółmi, gdzie bardziej koncentrujesz się na środowisku niż na swoim napoju, picie ze szklanki typu tumbler będzie idealnym wyborem.
Ballechin umieszczony został w pękatej butelce o ciemno-zielonej kolorystyce z niedługą szyjką. Etykieta bije po oczach wyraźnie odznaczającą się wielkością i tradycyjną czcionką nazwą. W złotym kwadracie został wyróżniony wiek destylatu. Jednym elementem graficznym jest mała rycina przedstawiająca nieistniejącą już destylarnię Ballechin. Alkohol pakowany jest w zieloną tubę o spójnym wyglądzie.
Propozycja destylarni Edradour to opcja szczególnie celującą w fanów mocno torfowych smaków i zapachów. Wielbiciele mocnych i wyrazistych nut palonego ogniska, zwęglonego drewna i węgla będą w siódmym niebie. Tego specjalnego szkockiego single malta warto testować z przyjaciółmi, jak i w pojedynkę. Można delektować się jego smakiem w spokoju, ale również na imprezie w większej grupie.
Kraj | Szkocja |
---|---|
Rodzaj whisky | Single Malt |
Marka | BALLECHIN |
Wiek | 10Y |
Zawartość alkoholu | 46 |
Pojemność | 0.7L |