Dlaczego warto kupić whisky Talisker Port Ruighe?
- W 1972 roku gorzelnia Talisker zamknęła własną słodownię, a w słód od tej pory zaopatrywać się będzie w gorzelni Glen Ord
- Debiutowała w 2013 roku, wraz z wersją Storm, Dark Storm i 57 North
- Dużo się dzieje; gęsta, oleista, znajdziemy tu mleczną czekoladę z morską solą, wodorosty, sporo dymu, a także soczyste czerwone pomarańcze, śliwki, cukier puder, kawę z mlekiem, kakao, palony dąb i sporo przypraw z chili na czele
- Stworzona ze średnio natorfowanych (około 20 p.p.m.) destylatów leżakowanych w beczkach po Bourbonie i sherry oraz finiszowanych po porto ruby
- Butelkowana z mocą alkoholu 45,8% ABV
- Świetna do długo dojrzewających serów oraz potraw z ciemnego mięsa
- Nazwa „Port Ruighe” oznacza „Dosięgnąć Porto”
- Srebrny medal na International Wine & Spirit Competition w 2017 roku
Talisker Port Ruighe zadebiutował w 2013 roku i od razu wzbudził niemałe emocje. Whisky łączy w sobie morski charakter ze słodkimi nutami czerwonych owoców. Ten single malt, z doskonałą równowagą, to prawdziwa mieszanka torfu, przypraw i soli morskich. Dzięki hojnemu i łagodnemu charakterowi, trunek spodoba się szczególnie miłośnikom single maltów o bogatym smaku. Talisker dojrzewa w beczkach różnego typu: amerykańskich i europejskich z wykonanych z dębu; finiszuje natomiast w beczkach po winie porto typu Ruby. Zabieg ten nadał alkoholowi słodszych niuansów, które idealnie współgrają z torfowym dymem. Single malt został zabutelkowany z mocą 45,8% alkoholu.
Gaelicka nazwa Port Ruighe jest wymawiana jako „Port-Ree” i odnosi się do Portree, portu i największego miasta na wyspie Skye, do dziś stanowiącego główny ośrodek rybołówstwa w kraju. Talisker zrobił ukłon w stronę szkockich żeglarzy i kupców, którzy ciężko pracowali w porcie: ładowali na statki wieloliterowe beczki ze szkocką whisky w środku i starali się rozwijać handel portowy. Do tego dzielnie walczyli z morzem!
Destylarnia Talisker została założona w 1830 roku przez Hugh i Kennetha MacAskilów w Carbost na wyspie Skye w Szkocji. Przez wszystkie lata metoda destylacji marki pozostała praktycznie taka sama, odmawiając podążania za nurtem przemysłu, poza koniecznymi usprawnieniami w zakresie zdrowia i bezpieczeństwa. Jest to jedyna gorzelnia na tych surowych i wietrznych terenach, które stanowią idealne tło dla produkcji mocno torfowych single maltów. Obecnie Talisker znajduje się w rękach alkoholowego kolosa, firmy Diageo. Szkocka marka notuje coraz lepszą sprzedaż z roku na rok, co skutkuje częstymi premierami coraz to nowych wersji ziemistego, bursztynowego płynu.
Bazą każdej whisky single malt, w tym Taliskera, jest woda i zacier jęczmienny. Bez tych dwóch elementów szkocki alkohol nigdy by nie powstał. Dekady temu czynnikiem determinującym lokalizację gorzelni było sąsiedztwo źródła krystalicznie czystej wody. Dlatego właśnie destylarnia Taliskera powstała w pobliżu źródeł Cnoc nan Spiereag. Dzisiaj gorzelnia korzysta ze specjalistycznego systemu, obejmującego rury i studnię, które pompują wodę bezpośrednio do destylarni.
Słód jęczmienny to drugi niezbędny składnik whisky single malt. Dziś niewiele destylarni wytwarza go na własną rękę. Talisker używa słodu ze słodowni w wiosce Miur od Ord oraz z Glen Ord Central Maltings w Highlands. Jak powstaje taki zacier? Pierwszym krokiem jest namoczenie ziarna, aby stymulować je do kiełkowania. Drugi etap to zahamowanie tego procesu w odpowiedniej chwili, poprzez suszenie jęczmienia. Talisker nie stosuje słodu suszonego metodą podłogową od 1972 roku. Marka zdecydowała się na wykorzystanie składników suszonych torfem, co w oczywisty sposób zdeterminowało specyfikę whisky z wyspy Skye. Ostatnim etapem produkcji zacieru jest mielenie ziarna i umieszczanie go w kadzi zaciernej z gorącą wodą.
Fermentacja to pierwszy etap obróbki zacieru. Podczas tego kroku wykorzystywane są drożdże, które pozwalają uzyskać alkohol o mocy około 9%. Na tym etapie produkcja whisky przypomina wytwarzanie mocnego piwa. Później dochodzi do podwójnej destylacji w miedzianych alembikach, większym i mniejszym. W alembikach płyn jest podgrzewany i rozdzielany „na części”, z których tylko pewne warstwy nadają się do maturacji w beczkach i wyciągnięcia z nich tego, co najlepsze. Zanim płyn zamieni się w pełnowartościowego single matla Talisker Port Ruighe, leżakuje w wyselekcjonowanych beczkach po bourbonie z ponownego nalania, wykonanych z dębu amerykańskiego i europejskiego. Trunek finiszuje w specjalnych beczkach po portugalskim, słodkim winie typu Ruby. Ten element dodaje płynowi słodyczy i aromatów czerwonych owoców. Producent nie zdradza, jak długo trwa maturacja - wiadomo jednak, że nie może być to krótszy czas niż 3 lata. Po odpowiednim czasie Master Distiller decyduje o rozpoczęciu butelkowania.
Talisker Port Ruighe zyskał sobie grono fanów dzięki obfitemu wachlarzowi smaków i aromatów. Szkockie single malt prezentuje bogate, ale jednocześnie zrównoważone nuty owocowe, słodkie i dymne.
Barwa: bladożółty z bursztynowym refleksem
Aromat: łagodne suszone owoce, delikatny dym, pikantne nuty, elementy wanilii i karmelu, drewno, czekoladowe nuty, rodzynki;
Smak: złożony, suszone owoce, równowaga między słodyczą a wytrawnością, szczypta soli;
Finisz: niedługo, ale niezwykle przyjemny, miękki, umiarkowanie zadymiony;
Single malt z wyspy Skye z definicji powinna być kosztowana bez zbędnych dodatków, ewentualnie z dodatkiem paru kropel wody. Jednak delikatność i owocowy profil Taliskera Port Ruighe sprawia, że zasady warto odstawić na bok. Szkocki single malt sprawdzi się jako element wielu koktajli. Dopasuje się do soków owocowych: jabłkowego i grejpfrutowego. Taką miksturę dobrze zaserwować w wysokiej szklance typu collins wypełnioną lodem. Trunek świetnie zadziała w zestawieniu z syropem cukrowym i sokiem z cytryny w formie klasycznej Whisky Sour. Talisker daje duże pole do popisu i pozostawia miejsce na eksperymenty.
Butelka portowej edycji Taliskera przybrała klasyczną formę: jest standardowo smukła i ma długą szyjkę. Bezbarwne szkło pozwala na przyjrzenie się bladozłotej zawartości pełnej magicznych refleksów. Na etykiecie widnieje rycina przedstawiająca port na wyspie Skye. Nie mogło zabraknąć również hasła whisky: „stworzona przez morzę”, które w przypadku tej wersji trunku jeszcze bardziej pasuje. Całość prezentuje się bardzo elegancko. Etykieta informuje o najważniejszych szczegółach trunku jak jego typ, rodzaj użytych beczek, objętość szkła, moc alkoholu, rok powstania destylarni i miejsce produkcji. Talisker sprzedawany jest w ozdobnym, pasującym do designu butelki pudełku. Spostrzegawczy smakosz whisky zwróci uwagę na widniejącą na nim mapę wyspy Skye.
Nie tylko fani torfowych single maltów będą zadowoleni z Taliskera Port Ruighe. Ta delikatniejsza i bardziej owocowa odsłona szkockiej whisky zachwyci wielbicieli bardziej delikatnych i finezyjnych smaków. Butelka świetnie zaprezentuje się na półce barowej kolekcjonera złotych płynów. Dobrze sprawdzi się podczas specjalnej okazji, ale też na imprezie z przyjaciółmi. Jego słodycz i zróżnicowane, wielowymiarowe nuty polubią się z niejednym podniebieniem.
Kraj | Szkocja |
---|---|
Rodzaj whisky | Single Malt |
Marka | TALISKER |
Wiek | No age statement |
Zawartość alkoholu | 45.8 |
Pojemność | 0.7L |