Ten Glenrothes to taka whisky, która nie musi krzyczeć, żeby robić wrażenie. Dwanaście lat w beczkach po sherry dało jej miękkość, słodycz i elegancję. Zero torfu, żadnych udziwnień – czysta klasyka Speyside. 40% alkoholu, czyli spokojnie do sączenia wieczorem, ale nie na tyle mało, żeby była nijaka. Po prostu dobrze zrobiona whisky, która smakuje tak, jak powinna smakować whisky, kiedy chcesz się odprężyć.
Destylarnia Glenrothes działa od końca XIX wieku i choć przez lata bardziej była znana z tego, że jej whisky lądowała w blendach (np. Cutty Sark), to jako single malt od zawsze trzymała poziom. Glenrothes nie szuka sensacji, tylko robi swoje – spokojnie, tradycyjnie, z dużym naciskiem na jakość beczek. Ostatnimi laty mocniej otwierają się na świat, zaczęli wypuszczać edycje z oznaczeniem wieku, a ta 12-letnia to ich wizytówka.
Ta dwunastka leżakuje wyłącznie w beczkach po sherry – głównie first-fill, co ma ogromne znaczenie. Sherry daje whisky ten głęboki, owocowo-karmelowy klimat. Nie ma żadnego barwienia, nie ma filtrowania na zimno – wszystko naturalnie. Destylat też jest z tych lżejszych, owocowych, więc z beczką świetnie się dogaduje. Dwanaście lat to dobry balans – już złożona, ale jeszcze świeża.
To doskonale zbalansowana whisky ze Speyside. Akcenty przypraw spotykają sie z nutami owoców i drewna.
Barwa: jasny bursztyn, lekko złoto;
Aromat: brzoskwinie, miód, wanilia, suszone morele;
Smak: miód, karmel, trochę przypraw, lekka skórka pomarańczy;
Finisz: średni, ciepły, z nutą drewna i owoców;
Kształt butelek marki Glenrothes jest rozpoznalwany - szkło niskie, pękate, kojarzące się z pojemnikami w labolatorium. Dbrze leży w dłoni. Etykieta prosta, czytelna – nazwa, wiek, kilka informacji. Bez zbędnych elementów, ale z klasą. Kartonowe opakowanie z okienkiem – wygląda dobrze na półce i zwraca uwagę wyrazistym, zółtym kolorem.
To whisky do picia bez stresu. Nalewasz kieliszek, dajesz chwilę odetchnąć i siadasz z nią jak ze starym znajomym. Nie potrzebuje wody, ale jak chcesz – kilka kropel otworzy więcej słodyczy. Można solo, można do deseru, można do pogaduch przy stole. Zero zadęcia, czysta przyjemność.
Jeśli ktoś dopiero wchodzi w świat single maltów – świetny wybór. Jeśli ktoś już trochę zna temat, ale szuka czegoś spokojnego na wieczory - również sprawdzi się doskonale. Na prezent? Jak najbardziej. 12-latek od Glenrothes daje dokładnie to, czego się po niej spodziewasz – ciepło, jakość i przyjemność z picia.
Kraj | Szkocja |
---|---|
Rodzaj whisky | Single Malt |
Region | Speyside |
Producent | Glenrothes Distillery |
Marka | GLENROTHES |
Właściciel | Edrington |
Bottler | oficjalny |
Wiek | 12Y |
Zawartość alkoholu | 40 |
Pojemność | 0.7L |
Dojrzewanie - beczka | sherry |
Filtrowanie | filtrowana na zimno |
Barwienie | karmel |
Opakowanie | Karton |
Jim Murray | 68 |