Aberlour to niewielka wioska położona w środku szkockiego regionu Speyside, odpowiedzialnego za jedną z największych produkcji whisky słodowych na świecie. Pierwsza gorzelnia słodu jęczmiennego powstała tu już w 1826 roku za sprawą niejakiego Jamesa Gordona. Źródła historyczne nie dostarczają nam wiele informacji o jego działalności; można go jednak uznać za nieoficjalnego „ojca założyciela” pierwszych gorzelni i destylarni w regionie. Firma Aberlour za rok swojego powstania uznaje datę 1879, umieszczając wzmiankowaną na butelkach i opakowaniach swoich whisky. Pomimo licznych problemów takich jak np. długie procedury związane z legalizacją działalności, niedobory słodu jęczmiennego po II Wojnie Światowej, wyschnięcie źródła wody czy pożar zabudowań gorzelni, firma wciąż parła do przodu i rozwijała się, a rosnący popyt na szkocką whisky umożliwiał jej dalsze działanie i rozwój. Słynne postacie, które przeszły do legendy marki, to np. Ian Mitchell (rzekomo nawet urodzony na terenach destylarni), pracujący dla Aberlour przez 47 lat czy Kenny Fraser, z zamiłowania kobziarz, z zawodu producent whisky. Co bardzo ciekawe, ów utalentowany muzyk podobno latami, pracując na nocnych zmianach, grał na kobzie w ciemnych piwnicach, w których składowano i leżakowano whisky. Do dziś, pół żartem, pół serio, podkreśla się wpływ roznoszących się po leżakowni dźwięków na niebywałą harmonię aromatyczno – smakową produktów spod znaku Aberlour. Obecnie firma należy do francuskiego potentata w segmencie alkoholi premium – Pernod Ricard i rocznie destyluje około 3,5 miliona litrów alkoholu. Czy produkcji wciąż towarzyszą dźwięki kobz, nie wiemy, co nie zmienia faktu, że Aberlour jest jedną z najbardziej smukłych, intensywnych i harmonijnych whisky w całym Speyside.
Rzeka Spey, nad którą rozciąga się region Speyside, oprócz krystalicznie czystej wody, słynie także ze wspaniałych łososi w niej żyjących. Dzięki temu region jest bardzo popularny wśród miłośników wędkarstwa, ale to nie rybołówstwo czy wędkarstwo, a produkcja whisky wsławia Speyside na cały świat. Zgodnie z tradycją, a także lokalnym i historycznym prawodawstwem, Szkocja dzieli się cztery zróżnicowane regiony, odpowiedzialne za produkcję whisky. Są to odpowiednio: Highlands (whisky lekkie, delikatnie dymne), Lowlands (kwiecisto – owocowe destylaty, szybko dojrzewające), Islay (silna woń dymu i torfu) i Speyside (miodowo – waniliowe aromaty). Proces tworzenia whisky jest długi i skomplikowany; należy podkreślić, że w większości przypadków odbywa się on tradycyjnymi lub neo - tradycyjnymi metodami. Pierwszy krok do stworzenia whisky to słodowanie jęczmienia. Kiełkujące ziarna nasącza się wodą, po czym odbywa się proces suszenia w pomieszczeniach ogrzewanych palonym, często lokalnym torfem. W omawianej fazie, zwanej słodowaniem (malting) kluczową rolę odgrywa jęczmień. Szkocja słynie z produkcji jęczmienia wysokiej jakości; dla produkcji whisky używa się najczęściej odmian Golden Promise, Chariot czy Optic. W przypadku gorzelni z Aberlour firma szczyci się używaniem jęczmienia rosnącego w promieniu 15 kilometrów od budynków destylarni, co czyni ów proces produkcyjny bardziej ekologicznym, wygodnym, jak i po prostu wydajnym.
W tej wersji Aberlour nie zastosowano filtracji na zimno (no chill – filtered) i podwyższono zawartość alkoholu do 48%. Warto w tym momencie opisać czym jest owa, niezastosowana w tym przypadku, filtracja na zimno. Jak donoszą nam historyczne źródła, w latach 70, słynnych między innymi ze wzmożonego importu szkockich whisky do USA, jeden z przedsiębiorców miał zwrócić całą partię towaru do destylarni, argumentując swoje niezadowolenie rzekomym zmętnieniem alkoholu. W tym przypadku okazało się, że towar długo leżał w porcie, czekając na przeładunek, a niskie temperatury wówczas panujące spowodowały zmętnienie alkoholu. Od tego przypadku destylarnie zaczęły masowo wprowadzać do swoich systemów produkcyjnych filtrację na zimno, zarówno dla swoich single maltów, jak i blendów. Sama filtracja przebiega następująco: po fazie dojrzewania, whisky schładzana jest do temperatury 2°C (lub niższej w przypadku blendów), po czym przepuszcza się ją przez specjalny system papierowych filtrów, mających wychwycić z whisky związki chemiczne odpowiedzialne za mętnienie w niskiej temperaturze. Warto wszak zauważyć, że zabieg ten stosuje się do destylatów o mocy od 40 do 45%, co może skłonić nas do zastanowienia się nad faktem, że użycie przy omawianym produkcie, mającym 48%, dopisku no chill – no filtered jest jedynie zabiegiem marketingowym, gdyż whisky o mocy powyżej 45% nie filtruje się z reguły.
12 to letnia edycja whisky ze Speyside, niefiltrowana na zimno, jest doskonałym przykładem tego, jak wyraźnie rześki, cytrusowy charakter nowego destylatu Aberlour jest zręcznie złagodzony przez dojrzewanie w podwójnej beczce. Tradycyjny dąb i sezonowane beczki po sherry dają doskonały efekt, łącząc destylaty w celu zapewnienia zrównoważonego smaku.
Kolor: ciemny bursztyn z przebłyskami rubinów.
Nos: zapach jest miękki i zaokrąglony, z owocowymi nutami czerwonego jabłka. To także sherry, wanilia, miód, gorzka czekolada i rodzynki.
Smak: na początku mocno wiśniowy, potem do głosu dochodzą smaki miodu, orzechów, słodkich figi i daktyli. Obecna skórka pomarańczowa, ale także gałka muszkatołowa i cynamon.
Finisz: wyraziście długi, słodko ostry, rozlewający się po podniebieniu.
Nie będę ukrywał, że Aberlour należy do jednych z moich ulubionych whisky. Posiada niespotykaną, prawie gęstą konsystencję, destylaty są często butelkowane z większą zawartością alkoholu (48% w tym przypadku); w smaku jest wyrazisty, bogaty i oleisty. To jedna z tych whisky, którą wręcz trzeba pić na czysto, z kieliszka degustacyjnego, w temperaturze pokojowej, spokojnie obserwując łzy płynu, powoli spływające po kieliszku. Tak bogate w smaku i słodkie szkockie nadają się też świetnie do miksologii. Posiadając Aberlour 12 yo no chill - filtered warto stworzyć na nim kilka klasycznych koktajli, do których zazwyczaj używa się bourbonu albo rye whiskey. Nie twierdzę oczywiście, że ta zacna szkocka jest podobna w smaku czy aromacie do amerykańskich whiskey; śmiem twierdzić tylko, że jej złożoność i gęstość będą stanowić idealny składnik koktajlu, do którego tradycyjnie używa się słodszych destylatów. Do shakera wlej 40 ml Aberlour, dodaj 30 ml soku ze świeżo wyciśniętej cytryny, 10 ml syropu cukrowego (lub płaską łyżeczkę cukru), kilka kropli Angostury Bitter i opcjonalnie białko jajka kurzego od szczęśliwej kurki. Całość wyszejkeruj przy użyciu dobrej jakości lodu i przelej do whiskaczówki na kostki lodu lub na solidną bryłkę. Gotowy koktajl należy aromatyzować przy pomocy skórki z pomarańczy, którą po fakcie można wrzucić do szklanki. Na garnisz proponuję wisienkę maraschino, lecz nie z tych tanich, którymi zazwyczaj stroi się wuzetki, a prawdziwą, zatopioną w gęstym syropie, ciemną i słodką wiśnię. Smacznego.
Cała rodzina Aberlour ma piękne butelki, moim zdaniem jedne z najładniejszych na rynku. Grube i pękate szkło sprawia wrażenia bardzo solidnego, wręcz niezłomnego, niepokonanego. Wspaniale prezentuje się na domowej czy barowej półce. Najnowsza edycja maltów z destylarni Aberlour posiada równie fantastyczne, wypukłe grawerunki głoszące: Aberlour Distillery 1879. Edycja „No Chill – Filtered” to jednak edycja starsza, z klasyczną białą etykietką, zamknięta w także białej, tubie. Całość jest bardzo elegancka i prosta a niewysoka cena zachęca do wzbogacenia swojej kolekcji o właśnie tę pozycję.
Aberlour to absolutnie obowiązkowa pozycja dla każdego, zarówno początkującego, jak i bardziej wprawionego kolekcjonera whisky. Okolice gorzelni zachęcają do wycieczek i.. wędkowania w rzece Spey. Destylarnia szczyci się też tym, że co roku, na początek sezonu na łososie do rzeki ceremonialnie wlewana jest jedna butelka dwunastoletniego Aberlour. Mają szczęście, te łososie.
Kraj | Szkocja |
---|---|
Rodzaj whisky | Single Malt |
Region | Speyside |
Producent | Aberlour Distillery |
Marka | ABERLOUR |
Właściciel | Pernod Ricard |
Bottler | oficjalny |
Wiek | 12Y |
Zawartość alkoholu | 48 |
Pojemność | 0.7L |
Dojrzewanie - beczka | bourbon dąb amerykański, sherry Oloroso |
Filtrowanie | niefiltrowana na zimno |
Barwienie | niebarwiona |
Opakowanie | Tuba |
Jim Murray | 87 |