BOWMORE 12Y 40% 0,7L

Dwustulecie zmiennych losów

Gorzelnia Bowmore jest najstarszym obiektem posiadającym licencję na produkcję alkoholu na wyspie Islay. Od roku 1779, przez ponad 200 lat zmienne losy, pchały destylarnie w różne ręce i sytuacje, aż do 1989, kiedy to japoński gigant alkoholowy przejął gorzelnie. Obecny kształt, portfolio nabrało w 2017 roku, utwierdzając wszystkich na rynku o wciąż funkcjonujących deklarowanych wiekowo edycjach, w podstawowej linii produktów.

Centrum smaków single malta z Islay

Wyspa Islay jest miejscem powstawania whisky o silnym charakterze, kształtowanym przez warunki naturalne panujące na wyspie. Bliskość morza i zmienna aura pogodowa mocno ingeruje w destylat, dojrzewający przez lata w magazynach na wyspie. Obfitość torfowisk i ich wykorzystanie przy procesie suszenia słodu, mocno determinuje smak finalnego produktu. Ostatecznie olbrzymie doświadczenie przekazywane z pokolenia na pokolenie w sztuce destylacji, pozwala na utrzymanie wysokiej jakości i powtarzalności. Gorzelnia Bowmore znajduje się pod względem geograficznym i profilowym w samym środku. Dym jest mocno wyczuwalny, ale niedominujący, wpływ morza jest obecny, ale nieprzenikająco słony, ostatecznie słodycz podkreślająca całokształt. Złoty środek smaku i charakteru.

Słodowanie pod kontrolą

Procesem, który tworzy charakterystyczny dymny szlif, jest suszenie dymem torfowym zmielonego słodu, aby zatrzymać jego wzrost. W większości gorzelni proces ten odbywa się poza nią i słód kupuje się od wyspecjalizowanych słodowni. Na Islay większość działających zakładów, sprowadza słód o odpowiednich parametrach ze słodowni Port Ellen. Bowmore posiada jednak na terenie swojej gorzelni klasyczne podłogi do słodowania, dzięki którym część swojego zapotrzebowania mogą zrealizować we własnym zakresie.

Chmura dymu, łyczek miodu i muśnięcie skórki cytryny

Kolor: urzeka ciepłą barwą bursztynu.

Aromat: to subtelna symfonia cytryny i miodu zbalansowana przez tak typową dla gorzelni torfową dymność.

Smak: rozgrzewa i pozwala rozsmakować się, w posmaku gorzkiej czekolady.

Finisz: powraca typową dla marki dymną nutką, która gaśnie długo i pozostawia gładki posmak.

Nowojorska propozycja

Chip Tyndale to barman, który stworzył cocktail Eldridge Highball w hołdzie dla ulicy Eldridge Street, gdzie znajdował się oryginalny Milk & Honey. Drink inspirowany jest nowoczesnym klasykiem znanym jako „Penicylina”, a wykorzystanie whisky single malt Bowmore 12 years przydaje głębi smaku. Aby odtworzyć tę wyjątkową recepturę, należy zmieszać ze sobą dwie miarki Bowmore 12 z ¾ miarki soku z cytryny i ½ miarki miodu. Następnie całość zaleca się przelać do kieliszka i dopełnić go napojem imbirowym.

Czarno-biała

Smukły prosty i elegancki kwadratowy w podstawie, wysoki karton, złoty pas przedziela na dwie nierówne połówki. Górna o białym kolorze stanowi około 2/3 całości - transparentnie i w elegancko uporządkowany sposób, przekazuje nazwę gorzelni, wiek trunku oraz krótką jego charakterystykę. Dolna część utrzymana w ciemnej, niemal czarnej tonacji, informuje o roku otrzymania licencji na produkcję oraz o tym, że współcześnie powstaje tak jak ponad 200 lat temu. Podstawę kartonu zamykają informacje o objętości i zawartości alkoholu. Kiedy otworzy się karton, oczom ukazuje się długa i smukła butelka, o szyjce spowitej czarnym kapturem, pod którym naturalny korek zabezpiecza zawartość. Na łączeniu szyjki z zasadniczą częścią, odnaleźć można wytłoczoną datę 1779, pod którą znajduje się owalna etykieta, w dużej mierze utrzymana w białej tonacji, rozświetlana przez złote aplikacje okalające ją. Dostojnego charakteru przydają ciemne wtrącenia, treść pozostaje w kontekście i formie wiernym odzwierciedleniem tego, co znajduje się na kartonie. Dolną cześć butelki zajmuje wytłoczony w szkle napis no. 1 Vaults.

Start ze środka

Każdy, kto chciałby rozpocząć swoją przygodę z trunkami z Islay, powinien swoje oczy zwrócić w kierunku tej whisky. Wyznacza ona trend smakowy i ideologiczny, który może stanowić doskonały punkt odniesienia do dalszych podróży po portfolio tej gorzelni czy każdej inne z wyspy. Byli na niej niejako pierwsi, więc warto od nich zacząć.

Webstories Bowmore

BOWMORE limitowane bogactwo