Single malt pełen nut śliwek w czekoladzie

Ten wspaniały single malt z destylarni Knockdhu to whisky dojrzewająca w dębowych beczkach po bourbonie i finiszująca w beczkach po sherry. Szkocka gorzelnia tylko przez miesiąc w roku wytwarza torfowe słodu, a butelkowana z mocą 43% alkoholu whisky jest efektem pracy specjalistów właśnie w tym wyjątkowym okresie. Na plecie rodzynki w czekoladzie, śliwki, pomarańcze, orzechy i oczywiście dym.

Whisky z „czarnego wzgórza”

Knockdhu to destylarnia single malt położona we wschodnich wyżynach Szkocji. Nazwę można przetłumaczyć z języka gaelickiego jako „czarne wzgórze” i odnosi się do imponującego wzgórza położonego za destylarnią. Single malty z Knockdhu występują pod nazwą AnCnoc, co oznacza po prostu „wzgórze”. Nazwa dramów została wprowadzona pod koniec lat 80. XX wieku, aby uniknąć pomylenia ze słodami z destylarni Speyside w Knockando. Firma Knockdhu została założona w 1893 roku przez Distillers Company Limited (DCL). Lokalizacja na wsi w Aberdeenshire została wybrana ze względu na obfitość lokalnej wody źródlanej. Wieś Knock rozrosła się wokół gorzelni i była zamieszkana przez robotników. Dziś marka należy do Inver House Distillers. To oni odpowiedzialni są za wprowadzenie single maltów do asortymentu.

Torfowa whisky finiszująca w beczkach po sherry

Knockdhu tworzy słodki i kwiatowy styl z wyrazistymi nutami chrupiących zielonych owoców, takich jak jabłko i gruszka. Każdego roku przez około miesiąc produkowany jest spirytus torfowy. Wykorzystuje torf jęczmienny na poziomie około 45 ppm. Gorzelnia posiada jedną parę destylatorów podłączonych do skraplaczy ślimakowych. Ten tradycyjny element wyposażenia jest obecnie rzadko spotykany w Szkocji. Budowa sprzętu stwarza to warunki do kondensacji oparów alkoholu z powrotem do spirytusu. Roczna wydajność Knockdhu wynosi dwa miliony litrów. Do dojrzewania swoich dramów, destylarnia wykorzystuje różne beczki – w przypadku tego wydania są to beczki po bourbonie i beczki po sherry przy finiszu.

Miód, dym i czekolada

Ac Cnoc z finiszem w beczkach po sherry, destylowany z torfowanego jęczmienia, oferuje owocowo-dymne doświadczenie. Bądźcie przygotowani na akcenty czekolady i przypraw.

Barwa: zachód słońca nad morzem;

Aromat: dymny, czekoladowo-miodowy, akcenty rodzynek i dębu;

Smak: przyprawy korzenne, sok z pomarańczy, jabłka w karmelu i orzechy;

Finisz: suszone owoce w zestawie z dymem i miodem;

Woda z pipety

Whisky najlepiej podawać w kieliszku w kształcie tulipana. W przypadku whisky o zawartości alkoholu 43% i wyższej lub whisky butelkowanych w mocy beczki warto rozcieńczyć trunek kilkoma kroplami wody. W ten sposób mogą rozwinąć się dodatkowe smaki. Najlepiej stopniowo zbliżać się do idealnego smaku. W tym przypadku świetnie sprawdzi się pipeta do dokładnego wymierzania ilości wody.

Minimalistyczna whisky An Cnoc

Prosty design i minimalizm to znak rozpoznawczy kolekcji An Cnoc. Tym razem na czarnej etykiecie zagościła grafika przedstawiająca budynki destylarni. Rysunek przypominający rycinę wykonano w miedzianej barwie. Reszta butelki oraz opakowanie są czarne. W wąskiej tubie skrywa się zgrabna butelka z profilowaną szyjką o czarnej zakrętce. Dobrana do prezentacji dymnej whisky czcionka również jest dość prosta.

Rożne okazje z whisky An Cnoc

An Cnoc z beczek po bourbonie i finiszująca w beczkach po sherry z Hiszpanii to kolejna ciekawa odsłona w asortymencie szkockiej destylarni Knockdhu. Bursztynowe wydanie jest idealne na kontynuację przygody z whisky słodową. Świetna na prezent dla konesera i smakosza. Doskonała na wiele okazji – od spokojnej degustacji w pojedynkę do raczenia się whisky w większym gronie.