AN CNOC 2001 46% 0,7L

Dlaczego warto kupić An cnoc Vintage 2001?

1. W latach 1983-1988 gorzelnia Knockdhu zaprzestaje produkcji przez wzgląd na panującą recesję
2. Debiutowała w 2015 roku
3. Bardzo świeża, rześka, cytrusy (limonka, czerwone pomarańcze), do tego waniliowy krem, czekolada, miód, nuty skórzane i mielone, lekko ostre przyprawy
4. Stworzona z destylatów pochodzących z roku 2001, leżakowanych w beczkach po Bourbonie (barrels i hoghshead) i sherry (butts) i zabutelkowanych w grudniu 2015 roku
5. Nie filtrowana na zimno, nie barwiona, butelkowana z mocą alkoholu 46% ABV
6. Whisky znakomita dla kolekcjonerów – już nie produkowana, limitowana do 6 tysięcy butelek!

Dwie nazwy, jedna whisky

Przez długie dziesięciolecia po dwóch stronach jednego wzgórza zgodnie funkcjonowały dwie gorzelnie – Knockando i Knocdhu. Dopóki dostarczały swych destylatów pod blended whisky (Knockdhu głównie pod kątek Haig Blended Whisky) podobieństwo ich nazw nie stanowiło większego problemu. Jednakowoż pod koniec lat 80-tych XX wieku Knockdhu zyskuje nowego właściciela, który postanawia sprowadzić Knockdhu na dużo szersze, niż dotychczas, wody. Tak więc początek lat 90-tych przynosi zmianę profilu zakładu Knockdhu, który swą produkcję oprze na whisky słodowej, a w konsekwencji zmieni nazwę wytwarzanej w Knockdhu whisky z Knockdhu właśnie na anCnoc. I od tej pory sprzedaż whisky anCnoc wywinduje w górę, a stare bottlingi, jeszcze z nazwą Knockdhu, staną się łakomym kąskiem na wtórnym rynku kolekcjonerów i pasjonatów.

Firma Crisp jednym z dwóch dostawców słodu

Większość gorzelni na świecie odchodzi od tradycji słodowania własnego jęczmienia na rzecz słodu skupowanego od wyspecjalizowanych do tego firm. Jedną z dwóch, z usług których destylarnia Knockdhu korzysta jest Crisp, firma zaopatrująca w słód bazowy (i nie tylko) zarówno gorzelnie, jak i, co oczywiste, producentów piwa. Dzięki wysokiej jakości ich produktu prosty wydawałoby się zacier przekształca się w znakomitą whisky – na przykład tak wyjątkową jak anCnoc Vintage 2001.

Daty destylacji i zabutelkowania kluczem do sukcesu

anCnoc Vintage 2001 jest jedną z kilku wersji whisky anCnoc, na której próżno szukać oznaczenia wieku. W zamian za to anCnoc Vintage 2001 uraczy nas dwiema kluczowymi datami – destylacji i butelkowania. Dzięki nim wiadomo, iż anCnoc 2001 to whisky, która w beczkach z dębu amerykańskiego i hiszpańskiego spędza około 14 długich lat. Dodając do tego brak filtracji na zimno i dodatku barwnika otrzymujemy najwyższej klasy anCnoc Vintage 2001, pozbawioną jakiejkolwiek ingerencji w jej głęboką, wewnętrzną naturę, bez mała szczególnego autoramentu słodową whisky.

Niezwykle złożony nos, a potem już tylko lepiej

anCnoc Vintage 2001 daje każdemu konsumentowi naprawdę bardzo dużo frajdy. Niezwykle aromatyczny i wielowątkowy nos nie pozwala skupić się na żadnej ze składowych, bo wciąż i wciąż odkryć można kolejne z nich. Wpływ sherry jest tu oczywisty, dodatkowo od nosa aż po finisz ogromną rolę odgrywać będą dzikie zioła i pikantne, ogrzewcze przyprawy. Do tego pełna paleta dojrzałych, gotowanych i dżemowatych owoców plus nuty skórzano-trawiasto-słone wraz z unikatową nutą cukierków na kaszel sprawiają, że anCnoc Vintage 2001 to naprawdę łakomy kąsek dla każdego wielbiciela regionu Highland.

Nos: Świeżo wyciśnięte cytryny, dojrzałe czerwone pomarańcze, brzoskwinie, czerwone jabłka, białe winogrona, gorzkawa trawa, kiwi, banan, dżem morelowy, karmel, biała czekolada, migdały, orzechy, sułtanki, marcepan, kwiaty polne, palone płatki zbożowe, toffi, krem waniliowy, mielone przyprawy (goździki, pieprz, imbir, arcydzięgiel, koper włoski), świeża skóra, dębina, wosk pszczeli, słona mgiełka

Smak: Miód, dojrzała pomarańcza, limonka, zielone jabłko, wiśnia w likierze, morela, wanilia, czekolada, kakao, destylat winny, rodzynki, marcepan, sporo pikantnych przypraw (gałka muszkatołowa, ziele angielskie, pieprz, przyprawa do ciasta), gorzka, mleczna i biała czekolada, orzechy, biszkopt, dzikie zioła (rozmaryn, kolendra, rumianek, hibiskus, liście laurowe, koper włoski, kminek), słodkie pastylki ziołowe na kaszel, lukrecja, anyż, dąb, dym z ogniska, kwiat soli morskiej

Finisz: Lekko ostry, od wytrawnego po słodki, pieprz, lukrecja, cukierki na gardło, czekolada, miód, cytrusy, dąb, mięta pieprzowa

Wieczór, czas i najlepsza z whisky

anCnoc Vintage 2001 to jedna z tych whisky, przy których warto się na dłużej zatrzymać. Bogactwo zamknięte w prostej, całkowicie nie krzykliwej butelce wymaga odpowiedniej ilości czasu na przemyślenia wielości wrażeń, które ze sobą niesie. anCnoc Vintage 2001 potraktowana z odpowiednią estymą, w nieśpiesznej atmosferze względnej choćby ciszy i spokoju odwdzięczy się konsumentowi na wiele wspaniałych, niezapomnianych wręcz sposobów.

Tym razem morska zieleń na tle wszechobecnej bieli

Patrząc na opakowanie anCnoc Vintage 2001 możemy mieć pewność, iż mamy do czynienia z kontynuacją ówczesnej polityki odnośnie wzoru opakowań i etykiet całego range’u anCnoc Whiskies. Zarówno na tubie, jak i etykietach na butelce tło stanowi biel z subtelnie zaznaczonymi pionowymi ciemniejszymi pasami. Kolorem odróżniającym się jest morska zieleń, którą lśnią – na tubie – poziomy pas otaczający tubę u samej je góry, cyfra oznaczająca rok destylacji 2001 (lewy górny róg tuby), napis „Scotch Whisky” pośrodku przedniej części i u góry z tyłu tuby oraz obrazek w formie szkicu przedstawiający budynki gorzelni Knockdhu i jej okolice u dołu tuby. Na butelce zabieg ten powtórzono, jedynym novum jest dodatkowy pionowy pas po lewej na przedniej etykiecie, który „łamie się” na poziomie słowa „Distilled” u góry etykiety, a powraca wraz z największym napisem „anCnoc” pośrodku przedniej etykiety. Pozostałe znaki graficzne są w kolorach czarnym i szarym. I tak – na tubie znajdziemy, od góry, po lewej, informację o dacie destylacji (2001, morska zieleń) i zabutelkowania (grudzień 2015, kolor szary); pośrodku nazwa whisky anCnoc wraz z notką, iż jest to szkocki single malt z regionu Highland (poza napisem „Scotch Whisky” kolor liter czarny). Poniżej prawidłowa wymowa słowa anCnoc oraz informacja, iż jest to single malt nie filtrowany na optymalnym możliwym poziomie (kolorem czarnym). Dalej kolorem szarym wyróżniono – nad obrazkiem destylarni napisy „Non Chill-Filtered” i „Natural Colour”, pod obrazkiem – „Established 1894”. Dół tuby to informacja (kolor czarny), że whisky anCnoc Vintage 2001 wydestylowano, leżakowano i zabutelkowano w Szkocji w gorzelni Knocdhu (podano jej adres). Z tyłu tuby, u góry po prawej czarna szkicowa mapka Szkocji z zaznaczonym punktem, gdzie znajduje się gorzelnia Knockdhu (punkt zaznaczono morską lśniącą zielenią). Poniżej, od góry znów nazwa whisky i jej rodzaj, krótka historia gorzelni Knockdhu oraz nota degustacyjna anCnoc Vintage 2001 (wszystko kolorem czarnym). Poniżej, w dolnej już partii tyłu tuby szarym kolorem nazwa gorzelni oraz adres strony internetowej dedykowanej whisky anCnoc. Pod obrazkiem, na samym dole czarnym kolorem informacje techniczne po prawej (m. in. pojemność butelki, czy procentowa zawartość alkoholu), po lewej zaś kod kreskowy.

Przednia etykieta na butelce powtarza układ z przedniej części tuby, jedyna różnica to wspomniany już pionowy pas w kolorze morskiej zieleni po lewej oraz, na samym dole, brak informacji z adresem gorzelni Knockdhu wraz z informacją, iż whisky anCnoc Vintage 2001 wydestylowano, leżakowano i zabutelkowano w Szkocji właśnie w gorzelni Knockdhu, w zamian za to wzmianka o pojemności butelki i procentowej zawartości alkoholu 46% ABV. tylna mniejsza etykieta zmieściła, od góry, poza nazwą whisky i notką, iż to „Highland Single Malt Scotch Whisky” krótką notkę degustacyjną oraz kod kreskowy z lewej i informacje techniczzne z prawej strony. Oczywiście wszystko, prócz napisu „Scotch Whisky”, w kolorze czarnym. Dodajmy, iż szyjkę butelki obwiedziono czarnym „sreberkiem”, na którym białym kolorem trzykrotnie umieszczono napis „anCnoc”.

Bardzo mało, coraz mniej…

anCnoc Vintage 2001 jest jedną z whisky, które z każdym rokiem nabierają na wartości. Przez wzgląd na swą jakość obroni się zawsze, toteż naprawdę warto mieć ją w swej kolekcji. Grzechem byłoby oczywiście jej nie spróbować, aczkolwiek tu pojawia się rzecz, której rozstrzygnąć niepodobna – trzymać na inwestycję, czy skosztować tej ambrozji?... życie byłoby piękne, gdybyśmy mieli tylko takie "problemy" jakich "przysparza" nam anCnoc Vintage 2001, nieprawdaż?...

Webstories An Cnoc

Różnorodna gama An Cnoc

KNOCKDHU Spod czarnego wzgórza

Jak powstaje whisky An Cnoc?

KNOCKDHU cz.1 i cz.2