Oceniony przez Jima Murraya w Whisky Bible na 94.5 punktów, 17-letni single malt prosto ze szkockiej destylarni Glenfarcalas ze Speyside, został zabutelkowany z mocą 43% alkoholu. Rodzinna gorzelnia kolejny raz prezentuje nam ciekawym dram dojrzewający w wyselekcjonowanych beczkach po sherry. Złocista whisky oferuje prawdziwą głębię i wyrazisty charakter pod postacią nut maślanego toffi, daktyli, gałki muszkatołowej oraz cynamonu.
Historia Glenfarclas sięga 1836 roku, kiedy rolnik Robert Hay założył gorzelnię na farmie Rechlerich w posiadłości Ballindalloch w Banffshire. W 1865 John Grant kupił destylarnię dla i przejął biznes. Historia destylarni Glenfarclas jest tak bogata i barwna, jak sama szkocka whisky. Jest to historia szkockiej rodziny Grantów, których od 1865 roku łączy jedna wizja – stworzenie idealnej whisky słodowej, reprezentacyjnego smaku Szkocji. Prapradziadek obecnego prezesa, John Grant, urodził się w 1805 roku na rodzinnej farmie Lynbeg w sercu Speyside. John Grant stał się odnoszącym sukcesy rolnikiem, posiadającym kilka gospodarstw w okolicy i mistrzem hodowli bydła Aberdeen Angus. Było więc naturalne, że zainteresował się farmą Rechlerich w posiadłości Ballindalloch, kiedy w 1865 roku stała się ona wolna. Glenfarclas to dziś klasyczny dram ze Speyside z nutami słodkich owoców i przypraw oraz odrobiną torfu w starszych butelkach. Glenfarclas (glen-fark-lass) oznacza „dolina zielonej trawy” w języku gaelickim, co idealnie oddaje rzeczywiste okoliczności przyrody towarzyszące gorzelni na co dzień.
Przemysły sherry i szkockiej od wieków były w pewnym sensie symbiotyczne, a beczki były używane przez obie gałęzie przemysłu zarówno w Hiszpanii, jak i Szkocji. Pomagając złagodzić charakter alkoholu i nadając mu znacznie bogatszy, bardziej owocowy charakter, beczki po sherry przybyły do portów Glasgow i Leith w ogromnych ilościach i były łatwo dostępne do lat 50. XX wieku. Marka Glenfarclas z chęcią wykorzystywała je – i wciąż wykorzystuje – do maturowania swoich dramów. Również 17-letni single malt dojrzewa w beczkach po sherry, które wpływają na jego słodki i owocowy charakter.
17-letni single malt z destylarni Glenfarclas szokuje pikantnym finiszem, na który jednak łatwo się przygotować przyjmując wcześniej na podniebienie przyjemne nuty owoców, daktyli i toffi.
Barwa: rdzawe złoto;
Aromat: złożony, nuty maślanego toffi, sherry, daktyle;
Smak: bogaty, gałka muszkatołowa, cynamon i skórka pomarańczowa;
Finisz: długi, lekki pikantny, lecz słodki;
Jak degustować single malt whisky? Tak jak lubisz. Chociaż whisky i colę rzadko można ulepszyć droższym dramem, takim jak single malt, istnieją sposoby na spróbowanie trunku premium. Po pierwsze, odpowiedni kieliszek do degustacji to najlepszy sposób na dotarcie do pysznych aromatów i smaków, które znajdziesz w single malcie ze Szkocji. Zacznij od sprawdzenia, czy dram jest wolny od innych zapachów – najlepszym sposobem na to jest wlanie niewielkiej ilości whisky do szklanki i zawirowanie płynem. Znaczenie użycia kieliszka degustacyjnego sprowadza się do jego unikalnego kształtu, dzięki któremu delikatny aromat skupia się w kierunku nosa. Niezwykle ważne jest, aby wąchać whisky z otwartymi ustami - wprowadzi to więcej świeżego powietrza i pomoże przezwyciężyć zapach alkoholu. Jeśli jest to wyjątkowo mocna whisky warto dodać kilka kropel wody, lub pozwolić bardziej lotnym składnikom oddychać przez kilka minut.
Tutaj króluje kolor czerwony – nic dziwnego, w końcu kwintesencje single malta klarują beczki po soczystej, bordowej sherry. Przez bezbarwne szkło butelki widzimy mahoniowy kolor alkoholu, który świetnie współgra z kolorystyką prezentacji. Na beżowej etykiecie znajdziemy klasyczny, obecny na wszystkich pozycjach marki, rysunek przedstawiający budynek gorzelni. Tuż nad nim deklarację wieku, a jeszcze wyżej wytłoczony w tafli szkła rok założenia destylarni.
17-letni Grenfarclas zdobył brąz w konkursie Malt Maniacs Awards w 2013 roku, zajął drugie miejsce w International Spirits Challenge w 2019 roku oraz został okrzyknięty alkoholem roku 2018 roku w Whisky Bible Jima Murraya. Single malt dla smakoszy, wielbicieli owocowej słodyczy i fanów dramów dojrzewających w beczkach po sherry.