I oto kolejna whisky z ramienia szkockiej destylarni Glenfarclas, będąca częścią kolekcji Glenfarclas Family Cask, prezentującej dramy butelkowane dekady temu. Zapoznanie się z serią to świetna okazja do odkrycia historii gorzelni. Tym razem mamy do czynienia z single maltem dojrzewającym w beczce po sherry od 1989 roku i rozlanym w roku 2018. Moc przypraw i owoców z mocą 51,4% alkoholu.
Historia marki Glenfarclas jest tak bogata i kolorowa jak whisky, która nosi jej nazwę. To historia rodziny Grantów, których od 1865 roku łączy jedna wizja – stworzenia doskonałej whisky single malt, smaku Szkocji. George Grant, czwarte pokolenie tej niezwykłej rodziny ze Speyside, obchodził niedawno 50-lecie pełnienia funkcji prezesa, a jego syn John, który dołączył do firmy w 1973 roku, jest obecnym dyrektorem zarządzającym. Destylarnia pozostała w rodzinie od początków jej istnienia – mamy nadzieję, że to się nie zmieni. Ducha tradycji i wysokiej jakości czuć zarówno w starszych butelkowaniach, jak i w tych nowych. Seria Glenfarclas Family Cask pozwala poznać przekrój produkcji na przestrzeni ponad czterdziestu lat.
Podgrzana i zmieszana w kadzi fermentacyjnej woda rozpuszcza cukry niezbędne do fermentacji w alkohol. Po wyekstrahowaniu sfermentowanego cukru dodaje się drożdże i fermentuje przez 48 godzin, tworząc tak zwany „wash” o mocy 8%. Kadź fermentacyjna w Glenfarclas jest jedną z największych w branży, co również wpływa na finalny charakter whisky. Destylarnia korzysta również z niezwykle pokaźnych alembików. Po zebraniu drogocennego alkoholu, napełniane są najdoskonalsze beczki po hiszpańskim sherry. W beczkach z Jerez i Sewilli w Hiszpanii przechowywano wcześniej sherry Oloroso i Finos i podobnie jak jego poprzednicy, John Grant osobiście wybiera dziś beczki. Wszystko to stanowi część procesu kontroli jakości, który gwarantuje, że każda partia Glenfarclas jest tak samo wyjątkowa, jak poprzednia.
Wydanie z 1989 roku, dojrzewające – jak przystało na destylarnię Glenfarclas – w beczkach po soczystej sherry, otula dębowymi akcentami w połączeniu z falami cynamonu i czerwonych owoców.
Barwa: wyrazista miedź;
Aromat: słodka dębina, akcenty cynamonowych ciastek, suszone śliwki i jabłka w karmelu;
Smak: słodki, nuty przypraw korzennych, waniliowy deser z wiśniami, jagody i maliny;
Finisz: długi, słodki, owocowy, fale dębu z akcentami cynamonu;
Jak degustować single malt whisky, która dojrzewała aż 29 lat? Najprościej, czyli bez dodatków lub z paroma kroplami niegazowanej wody. Taka forma nie zakłóci doznań, a wręcz uwolni niektóre z głębiej schowanych smaków i aromatów. Czeka Was prawdziwa podróż przez nuty, fale i akcenty. Sięgnijcie po szklankę typu tumbler lub specjalne szkło do degustacji whisky słodowej.
Gdyby postawić obok siebie wszystkie butelki z kolekcji Glenfarclas Family Cask, tylko baczne oko dostrzeże różnice. Przede wszystkim cała kolekcja jest spójna – pękate butelki z beżową etykietą, czerwonym napisem, prostą grafiką przedstawiającą budynki gorzelni i góry w tle oraz drewniane, obszerne pudełko prezentowe. Jedyną różnicą są oznaczenia – wyróżniony rok przygotowania whisky, dokładna data butelkowania oraz numer beczki, w której whisky dojrzewała.
Cała seria Glenfarclas Family Cask to nie lada gratka dla kolekcjonera – aż 43 butelek do zebrania. Nie będzie to łatwe, biorąc pod uwagę ich limitowaną ilość. Single malty z najwyższej półki, a wśród nich ten z 1989 roku, zabutelkowany w roku 2018. Przyjemna gama smaków i aromatów do odkrycia. Trunek dedykowany szczególnie doświadczonym smakoszom.