100% beczki po bourbonie z amerykańskiego dębu – rzadkość dla Glenfiddich.
Barwiona, filtrowana, 43% mocy butelkowania.
Świetna dla początkujących i średnio zaawansowanych – przyjemna i dostępna.
Bardzo dobry stosunek jakości do ceny– jeden z ciekawszych Glenfiddichów w rozsądnej cenie.
Złoty medal IWSC. Wysoko oceniana przez „Whisky Advocate”.
Do picia solo lub z kostką lodu.
Glenfiddich posiada największy kompleks miedzianych alembików w Szkocji.
Jeszcze bardziej dębowy Glenfiddich
14-letni Glenfiddich Bourbon Barrel Reserve to nie typowy Glenfiddich. Niby znajomy profil, ale osadzony zupełnie gdzie indziej – bardziej waniliowy, bardziej dębowy, bardziej amerykański w charakterze. Całość dojrzewała przez 14 lat wyłącznie w beczkach po bourbonie, co samo w sobie już jest rzadkością, bo Szkoci zwykle mieszają różne rodzaje drewna. A tutaj – bourbon i jeszcze finisz w świeżym dębie, czyli virgin oak. Efekt? Whisky, która jest słodsza, bardziej kremowa, z wyraźnym wpływem beczki, ale nie przytłacza.
Glenfiddich - prekursor w świecie single malt
Destylarnia Glenfiddich to absolutna klasyka. Zbudowana przez Williama Granta w 1887 roku, działa do dziś jako firma rodzinna – co w tej branży jest naprawdę wyjątkiem. Większość marek z taką historią została dawno temu przejęta przez wielkie koncerny, a Glenfiddich cały czas trzyma się swojej filozofii. To oni wypchnęli single malty na świat – zanim Glenfiddich zaczął pokazywać swoją whisky jako coś niezależnego, wszystko kręciło się wokół blendów.
Czysta klasyka
Przez 14 lat whisky siedzi w beczkach po amerykańskim bourbonie, które dają jej słodycz, wanilię, trochę karmelu i owoców. Ale nie kończy się na tym – później trafia do świeżego, mocno wypalanego dębu, który wyciąga z niej nuty przypraw, lekko tostowanego drewna i kokosa. Nie ma tu sherry, nie ma dymu – jest czysto, klasycznie, ale z bardzo konkretnym charakterem.
Jabłka i skórka cytryny
Whisky jest bardzo miękka, kremowa, z wyczuwalnym wpływem beczki – słodka.
Barwa: złoto;
Aromat: wanilia, toffi, trochę jabłek i skórki cytrusowej;
To whisky, którą można pić na spokojnie – bez wielkiej analizy, bez zadęcia. W kieliszku typu Glencairn pokazuje więcej aromatów, ale śmiało można ją też wlać do zwykłego tumblera i wypić wieczorem do rozmowy, muzyki czy książki. Nie potrzebuje lodu, ale parę kropel wody może ją lekko otworzyć – choć nie jest to konieczne.
Solidna, minimalistyczna, granatowa
Butelka Glenfiddicha jak zawsze – trójkątny kształt, elegancka, dobrze leży w ręce. Kolorystyka niebiesko-złota wyróżnia tę wersję na tle reszty. Kartonowa tuba w podobnym stylu – minimalistyczne, ale solidna. Dobrze wygląda na półce, zwłaszcza ze złocistym jeleniem na froncie.
Do tej whisky łatwo się wraca
To whisky dla tych, którzy cenią sobie gładkość i równowagę, a niekoniecznie szukają torfowego uderzenia czy winnej intensywności. Świetna do picia na co dzień, dobra na prezent – nie rozczaruje. Taka butelka, do której chętnie się wraca bez specjalnej okazji. Po prostu dobra whisky.